Od września, października widzimy drugą, nieco słabszą falę walki o depozyty. Być może jest to związane z poprawieniem bilansów, najpierw na koniec III kwartału, a teraz na koniec roku – mówi zarządzający płynnością w dużym banku.
Walka ta – zgodnie z zapowiedziami DGP sprzed miesiąca – przybrała na sile szczególnie na rynku depozytów dla firm. Rynek ten charakteryzuje się krótkimi okresami, na które firmy powierzają bankom swoje pieniądze – najczęściej są to tydzień lub dwa, rzadziej na miesiąc lub trzy miesiące.

Dobre oferty dla firm

Reklama
Dla przykładu w ostatnim czasie na rynku banki oferują miesięczny depozyt dający odsetki w wysokości 5 proc., podczas gdy stawka WIBOR wynosi dla tego okresu 3,75 proc.
– Do końca roku stawki mogą wzrosnąć jeszcze o ok. 50 pkt baz. – mówi nasz rozmówca z dużego banku.
Z informacji, które zebraliśmy z rynku, wynika, że prym wiedzie PKO BP, co dziwi tym bardziej, że sytuacja tego banku nie uzasadnia nadmiernej walki o depozyty. Wprawdzie w listopadzie prezes Zbigniew Jagiełło mówił, że bank zamierza walczyć o depozyty firm, jednak już na koniec III kwartału PKO BP zwiększył udział depozytów korporacyjnych o 35,4 proc. w ujęciu rocznym, a w przypadku małych i średnich firm o 10,2 proc.



Duzi lokują więcej

– Największa walka toczy się o depozyty dużych korporacji, które lokują najwyższe kwoty i często aktywnie poszukują najbardziej atrakcyjnego oprocentowania na rynku – mówi Przemysław Gdański, członek zarządu BRE Banku.
Ponieważ stawki nie są wystandaryzowane, jak na rynku detalicznym, lecz zależą głównie od wielkości depozytu, zwykle o miejscu ulokowania depozytu decydują negocjacje. Największe firmy, które są w stanie złożyć jednorazowy depozyt w wysokości kilkuset milionów złotych, zazwyczaj urządzają miniprzetargi, w których uczestniczy kilka banków, i wybierają najlepszą dla siebie ofertę. Bankowcy twierdzą, że są firmy gotowe przenieść depozyty nawet dla kilku punktów bazowych.
– Najbardziej lojalne są małe firmy, większe, korzystające zazwyczaj z usług kilku banków, są bardziej skłonne do przenoszenia pieniędzy – ocenia Beata Budzińska, koordynator ds. zarządzania rynkiem małych i średnich firm w Kredyt Banku.
Pod koniec roku firmy chętniej poszukują dobrych ofert, gdyż zwykle dysponują większą ilością wolnych środków.
– Pod koniec roku firmy mają więcej rozliczeń, rosną też przychody ze sprzedaży w związku ze świętami – mówi Beata Budzyńska.
Z kolei niektóre banki są w tym okresie bardziej aktywne, bo, jak przyznają specjaliści, zależy im na korzystnym wizerunku banku w raporcie podsumowującym rok.
Pieniądze pozyskane w ten sposób nie będą przecież przeznaczone na rozwój akcji kredytowej i prawdopodobnie koło 10–15 stycznia zmienią bank – ocenia jeden z naszych rozmówców.



Samochód za lokatę

Banki nie odpuściły także rynku detalicznego – z danych NBP wynika, że w październiku średnie oprocentowanie depozytów dla gospodarstw domowych wzrosło po raz pierwszy od listopada zeszłego roku. A w listopadzie, po kilku miesiącach stagnacji, o 3 mld zł wzrosła również wartość depozytów prywatnych.
Na rynku detalicznym znowu na pierwszy plan wysuwa się PKO BP. Zachęca on klientów do deponowania środków konkursem, w którym można wygrać samochód.
– Tradycyjnie już aktywny jest Polbank, a do tej dwójki dołączyły także mBank, AIG Bank czy Meritum Bank, który z odświeżoną ofertą ruszył na początku grudnia – mówi Halina Kochalska z Gold Finance.
W przeciwieństwie do końcówki 2008 roku czy początku 2009 roku lokaty bankowe mają coraz silniejszą konkurencję w postaci funduszy inwestycyjnych.
ikona lupy />
Wartość i oprocentowanie lokat / DGP