Minister finansów zaakceptował zasady pomocy niektórym odbiorcom prądu - mniej mają płacić gospodarstwa o dochodzie mniejszym niż 316 zł na osobę.
– Uważam, że objęcie ochroną tzw. wrażliwych odbiorców energii elektrycznej jest możliwe w tym roku i myślę, że w miarę szybko. Mamy już za sobą, mam nadzieję, że przełomową, rozmowę z Ministerstwem Finansów, które zgłaszało wątpliwości do naszego projektu. Minister finansów Jacek Rostowski wstępnie zaakceptował nasz pomysł – mówi Joanna Strzelec-Łobodzińska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki.
W ocenie resortu gospodarki dotychczasowe spory z resortem finansów w tej sprawie miały wynikać z nieporozumień. Propozycja Ministerstwa Gospodarki przewiduje, że firmy energetyczne sprzedawałyby uprawnionym odbiorcom prąd z 30-proc. ulgą, a wartość udzielonej pomocy potrącałyby sobie ze zobowiązań podatkowych z tytułu VAT. Nie oznacza to jednak, że energetycy mieliby ulgę w podatku, a tak – zdaniem resortu gospodarki – początkowo interpretowany był jego pomysł przez Ministerstwo Finansów.
– Proponowane rozwiązanie nie narusza zasady harmonizacji podatków. Nie jest to też pomoc publiczna dla firm, bo nic im nie dajemy, a tylko rekompensujemy im środkami Skarbu Państwa utracone przychody. Po prostu proponujemy, żeby zamiast transferować pieniądze z firm do budżetu, a potem z powrotem do firm jako rekompensaty za sprzedaż energii elektrycznej po ulgowych cenach, dokonywać operacji potrącenia należności budżetu za ulgi na etapie rozliczeń VAT – wyjaśnia Joanna Strzelec-Łobodzińska.
Reklama
Ministerstwo Gospodarki przesłało założenia programu ochrony odbiorców wrażliwych do Komitetu Stałego Rady Ministrów w grudniu 2009 r. Resort ma nadzieję, że komitet zajmie się projektem w przyszłym tygodniu. Trudno przewidzieć, czy to dość czasu, żeby ostatecznie Ministerstwa Finansów i Gospodarki porozumiały się, bo ewidentnie jeszcze nie wszystko sobie wyjaśniły.
– Ministerstwo Finansów zgadza się co do konieczności ochrony odbiorców wrażliwych energii elektrycznej i tego absolutnie nie kwestionujemy. Natomiast jeśli chodzi o konkretne rozwiązania, jak to robić, to jeszcze nad tym pracujemy. Potrzeba jeszcze trochę pracy i współpracy – mówi Magdalena Kobos, rzecznik Ministerstwa Finansów. Ministerstwo Gospodarki proponuje, żeby pomocą zostały objęte rodziny, którym przysługuje pomoc społeczna na podstawie kryteriów zawartych w ustawie o pomocy społecznej. W praktyce oznaczałoby to, że mniej za prąd mogłyby płacić osoby samotnie gospodarujące o dochodzie miesięcznym do 461 zł i rodziny, w których dochód na osobę nie przekracza 316 zł.
Takie gospodarstwa domowe miałyby jednak prawo do zakupu z 30-proc. ulgą określonej ilości prądu. Energia zużyta powyżej limitu byłaby pełnopłatna. Limity energii po ulgowej cenie to według wstępnych propozycji 1000 kWh rocznie w przypadku osoby samotnej, 1250 kWh rocznie dla gospodarstwa domowego składającego się z dwóch, czterech osób oraz 1500 kWh dla gospodarstwa domowego składającego się z więcej niż czterech osób.
Wprowadzenie ochrony odbiorców wrażliwych wymagałoby zmiany trzech ustaw: Ordynacji podatkowej, prawa energetycznego i o pomocy społecznej, ale w ocenie resortu gospodarki da się je wprowadzić szybko.Ze wstępnych analiz resortu wykonanych jesienią ubiegłego roku wynikało, że pomocą mogłoby zostać początkowo objętych około 630 tysięcy rodzin, co kosztowałoby około 130 mln zł.

>>> CZYTAJ TEŻ: URE: Za prąd z Enei zapłacimy 3-4 zł więcej miesięcznie

ikona lupy />
Zasięg pomocy społecznej jest coraz mniejszy / DGP
ikona lupy />
Licznik prądu / ST