Trzydniowy strajk w British Airways przeprowadzony został w najgorszym możliwym dla Browna momencie – gdy w sondażach zaczął odrabiać straty do opozycji przed wiosennymi wyborami do parlamentu. Na dodatek nie skończy się na jednym strajku. Związkowcy z British Airways już zapowiedzieli, że 27 marca – czyli na tydzień przed Wielkanocą – rozpoczną kolejny, tym razem czterodniowy. Na dodatek swój protest zamierzają też przeprowadzić kolejarze. W piątek kolejarski związek zawodowy RMT poinformował, że większość jego członków opowiedziała się za protestem z powodu sporu o płace i zmiany w systemie płac. Pierwszy ogólnokrajowy strajk na kolei od 16 lat ma zostać przeprowadzony w świąteczny weekend. Jego skutki odczuje ok. 10 mln pasażerów.
Z kolei w środę, w dniu, w którym minister finansów Alistair Darling ma przedstawić budżet na nowy rok finansowy, strajkować zamierza 200 tys. członków związku zawodowego pracowników służby publicznej. Choć jak na razie strajk w British Airways bardziej odbił się na wizerunku firmy niż na pasażerach, ci dość wyraźnie wskazują, że winnym całej sytuacji jest rząd. Według sondażu przeprowadzonego w czwartek i piątek na zlecenie Timesa przewaga opozycyjnej Partii Konserwatywnej wzrosła z powrotem do 7 pkt proc. W poprzednich sondażach wynosiła zaledwie dwa, co oznaczałoby, że nie mieliby oni większości w nowej Izbie Gmin.

Pełna treść artykułu: Związkowcy pogrążą brytyjskiego premiera

Reklama
ikona lupy />
Związki zawodowe zapowiadają następny strajk w British Airways na 27 marca Fot. AP / DGP
ikona lupy />
Gordon Brown będzie największym przegranym kończącego się dziś o północy strajku w British Airways. / DGP