Lekkie wzrosty indeksów w Azji. Inwestorzy niewrażliwi na decyzje banku centralnego

Chiński Shanghai Composite Index wzrósł na zamknięciu o 0,1 proc. i wyniósł 2 927,08 pkt. Japoński indeks Nikkei 225 zyskał 0,22 proc. i zakończył notowania na poziomie 10 316,77 pkt.

Chiny nie zdecydowały się na podwyższenie podstawowych stóp procentowych, pomimo wzrostu inflacji w listopadzie powyżej 5 proc. "Możliwość podwyższenia podstawowych stóp procentowych w Chinach będzie wywierać wpływ na rynki, ale wszystko, co chiński rząd zrobił do tej pory, aby schłodzić gospodarkę, miało mały wydźwięk" - uważa Li Yaozhong, ekonomista Yongan Futures Co.

Agencja Moody's ostrzegła wczoraj w nocy, że może obniżyć rating Stanów Zjednoczonych. Informacja ta nie wywołała jednak większej reakcji na rynkach azjatyckich. "Nie był to wystarczający argument by spowodować silniejszą reakcję na giełdach azjatyckich, gdzie przeważały skromne zwyżki rozpościerające się od 0,1 proc. (Szanghai Composite) do 0,6 proc. (Kospi). Sądząc po zachowaniu rynków azjatyckich, oczekiwanie na większy ruch w Europie jest bardziej nadzieją, niż zimną kalkulacją. Ale kiedyś do wybicia dojść przecież musi" - mówi Emil Szweda, analityk Noble Securities.