Zakładając, że ataki z 11 września nie wydarzyłyby się bez bin Ladena, a wojny w Afganistanie i Iraku nie rozpętałyby się, gdyby nie ataki na wieże WTC, lider Al-Kaidy kosztował amerykańskich podatników ponad 2 mld dolarów.

Próba oszacowania kosztów ataków z jedenastego września stała się już dla Amerykanów chlebem powszednim. Congressional Research Service - zespół doradców Capitol Hill wyliczył ostatnio, że od 2001 roku Kongres przeznaczył 1,283 mld dolarów na siły zbrojne bez wzięcia pod uwagę inflacji czy odsetek z długu. Jak szacuje CRS, całkowity koszt zamknie się w kwocie 1,8000 mld dolarów do roku 2021 .

Trudno jest jednoznacznie oszacować wpływ bin Ladena na gospodarkę Ameryki. Mimo obaw, że po szoku z 11 września rynki zanotują gwałtowne spadki, w istocie gospodarka amerykańska jeszcze w listopadzie 2001 roku wyszła z recesji, którą zafundowała jej bańka technologiczna w roku poprzednim.

Reklama

Joseph Stiglitz, profesor z Uniwersytetu Columbia oraz laureat nagrody Nobla, uważa, że to wojna w Iraku zmniejszyła dochody Amerykanów i doprowadziła do strat rzędu 3 mld dolarów w gospodarce Stanów. Według niego wydatki państwa przerzuciły się obszarów takich jak nauka i rozwój na inwestycje w sektorze prywatnym. Jedno jest pewne, choć Bin Laden zwiększył ciężar podatników, nie doprowadził do końca zachodniego kapitalizmu.