W dobrze zorganizowanej firmie rzadko obserwuje się absurdy. Dlaczego jest ich tak dużo w państwie?
Dlaczego powstają narody i kraje? Bo chcemy łączyć się wokół wspólnych idei i potrzeb – tak jest łatwiej stawić czoła wrogom. Jeżeli idea, która łączy ludzi, jest silna, narody mogą przetrwać setki lub tysiące lat bez swojego kraju, jak Polska pod zaborami lub naród Izraela połączony przez tysiące lat ideą „Następnego roku w Jerozolimie”. Celem narodu i kraju jest przetrwanie i zapewnienie swoim obywatelom dostatniego życia.
Dlaczego powstają firmy, czyli zbiory ludzi, maszyn i budynków? Ich celem jest osiąganie zysku, dzięki czemu pracownicy firm i ich właściciele mogą żyć dostatnio i realizować marzenia. Aby osiągnąć te cele, firmy muszą być dobrze zorganizowane, a ich pracownicy i właściciele odpowiednio zmotywowani do działania.
Im większe przedsiębiorstwo, tym trudniej nim zarządzać, dlatego tym ważniejsze staje się stworzenie odpowiedniego systemu motywacyjnego dla pracowników. Dlatego sprzedawcy mają prowizję od sprzedaży, a członkowie zarządu spodziewają się udziału w zyskach firmy poprzez programy opcyjne. Bez systemu motywacyjnego koncernem nie dałoby się zarządzać.
Reklama
Dużym krajem trudno rządzić w taki sposób, żeby jego obywatele wspólnie realizowali cele narodu. Na przykład, jeżeli naród wymiera, czyli ma ujemny przyrost naturalny, tak jak teraz Polska, niełatwo skłonić obywateli do posiadania większej liczby dzieci, czyli trudno jest realizować podstawowy cel narodu i kraju, jakim jest przetrwanie.
W dobrze zorganizowanych firmach, które odnoszą sukcesy, rzadko obserwuje się absurdy. Podczas prac nad raportem o innowacyjności polskiej gospodarki, który tworzy zespół ekspertów Uczelni Vistula i który zostanie zaprezentowany na Kongresie Innowacyjnej Gospodarki 6 czerwca w Warszawie, natrafiliśmy na wiele przykładów ilustrujących tę tezę. W jednej z państwowych firm trzeba było 13 zgód, żeby otrzymać rękawice robocze. W dobrze funkcjonującej firmie takie rękawice leżą w magazynie dostępne dla każdego, kto ich potrzebuje.
Kraj jest o wiele bardziej złożonym organizmem niż firma, więc o wiele łatwiej o takie absurdy. Nasz raport podaje wiele przykładów. Wydaliśmy na poprawę innowacyjności Polski wiele miliardów złotych ze środków unijnych w latach 2004 – 2010, a innowacyjność naszej gospodarki się obniżyła. Podczas gdy w innych krajach zmniejszono liczbę dni potrzebnych do założenia firmy, w Polsce ten okres wydłużył się z 31 do 32 dni. I to pomimo funkcjonowania komisji sejmowej „Przyjazne państwo” i uruchomienia projektu „jedno okienko”. To porażka funkcjonowania państwa i dlatego zupełnie mnie nie zdziwiło, że jedna z firm Leszka Czarneckiego proponuje usługę, dzięki której za jej pośrednictwem będzie można założyć firmę w czasie ponaddwukrotnie krótszym, bez biegania po urzędach. Dlaczego prywatna firma może to zrobić, a administracja publiczna, która zarządza krajem, nie? Dlatego że w przedsiębiorstwie Czarneckiego funkcjonuje system motywacyjny, który powoduje, że wdrożenie „jednego okienka” pozwoli na realizację celów firmy, na zwiększenie zysków, dzięki którym pracownicy i właściciele firmy zarobią więcej. Natomiast brak takich bodźców na poziomie administracji publicznej uniemożliwia funkcjonowanie „jednego okienka”. Paradoksalnie, wdrożenie tego projektu jest sprzeczne z interesami administracji, bo może oznaczać, że zniknie wiele miejsc pracy dla urzędników zaangażowanych w proces obiegu dokumentów związany z otwieraniem firmy.
Nowe regulacje wiele nie pomogą, tym bardziej że jesteśmy liderem w regionie w liczbie uchwalanych ustaw. Jeżeli chcemy zmienić ten smutny stan rzeczy, musimy stworzyć system motywacyjny dla urzędników, żeby im się opłacało skrócić czas potrzebny na otwarcie firmy. Musimy wdrożyć system bodźców dla obywateli, żeby im się opłacało mieć więcej dzieci, żeby naród mógł przetrwać w nadchodzących dekadach czy stuleciach.
Widzę silny związek między problemem „jednego okienka” a zdolnością Polski jako kraju i narodu do przetrwania oraz zdolnością jej obywateli do osiągania coraz większej satysfakcji z życia. Jeżeli nie będziemy potrafili sprawnie rozwiązywać problemów takich jak „jedno okienko”, poniesiemy porażkę jako naród.