W oficjalnym komunikacie Fitch informuje, że obniżenie ratingu Grecji z B+ do CCC jest między innymi odzwierciedleniem faktu, że ani MFW, ani Unia Europejska nie mają wiarygodnego, w pełni dofinansowanego programu dla tego państwa.

>>> Polecamy: Tak będzie upadać Hellada - oto schemat greckiego bankructwa

Fitch to już trzecia agencja, która umieściła Grecję tak nisko na swojej skali ocen – Moody's nadał jej już status Caa1, a Standard & Poor's CCC. Spowodowane jest to obawami, że nowy pakiet pomocy dla tego państwa przyniesie inwestorom straty.

Eksperci zgodnie stwierdzają, że to jak niskie są poszczególne ratingi Grecji nie ma już większego znaczenia. „Ważne jest to, czy następna w kolejności będzie ocena D, czy SD”, twierdzi Peter Shaffrik z RBC Capital Markets.

Reklama

Unia Europejska, rok po tym jak Grecja otrzymała pakiet pomocy w wysokości 110 mld euro, stara się opracować nowy pakiet, podczas gdy kraj ten wykluczony jest z rynków obligacji. Wciąż nie ma zgodnej opinii co do tego, czy inwestorzy powinni zostać obciążeni częścią związanych z Grecją strat. Europejski Bank Centralny jest przeciwny takiemu postępowaniu, podkreślając, że mogłoby to spowodować kryzys porównywalny z upadkiem Lehman Brothers w 2008 roku.

>>> Polecamy: Rybiński: Dlaczego Grecja powinna zbankrutować

Grecki minister finansów zakwestionował posunięcie Fitch Ratings i zwrócił uwagę na fakt, że państwo spodziewa się pomocy międzynarodowej. „Tego kryzysu nie da się załagodzić poprzez naklejanie kolejnych plastrów i ciągłe wzywanie do oszczędności, które widzimy w przypadku Grecji”, komentuje Vincent Truglia z Ganite Springs.