Dwie trzecie osób w wieku produkcyjnym nie uważa, żeby model gospodarczy Stanów Zjednoczonych był korzystny dla większości Amerykanów. Wśród nich 51 proc. deklaruje, że nie są gotowi na podejmowanie ryzyka związanego z oszczędnościami, co oznacza, że obawy o brak sprawiedliwości w gospodarce prowadzą do zwiększonej ostrożności w stosunku do ryzykownych inwestycji, na których opiera się system.

Wyniki przeprowadzonych badań podnoszą obawy ekonomistów odnośnie efektów przedłużonej stagnacji na kapitał ludzki i stosunek do ryzyka amerykańskich pracowników. Pojawiają się one przed jesiennymi wyborami, podczas których przekaz Baracka Obamy, mówiącego o przywróceniu sprawiedliwości, zderzy się z obietnicą bardziej kompetentnego zarządzania gospodarką, jaką składa jego potencjalny republikański kontrkandydat Mitt Romney.

„Jeśli system ekonomiczny USA nastawiony jest na nagradzanie osób, które podejmują ryzyko, to co się stanie, kiedy większość Amerykanów przestanie chcieć je podejmować?” zastanawia się David Bowers, dyrektor zarządzający Absolute Strategy Research, londyńskiej firmy doradczej, która zleciła badania.

Reklama

Przeprowadzana co sześć miesięcy ankieta nie zbiera informacji o elektoracie, nie można więc według niej przewidzieć wyników wyborów. Ma ona za to ujawnić postawy pracujących Amerykanów względem oszczędzania i inwestycji.

Największą wadą zauważaną przez respondentów był brak sprawiedliwości – tylko 20 proc. Amerykanów stwierdziło, że model ekonomiczny w ich kraju umożliwia „sprawiedliwą dystrybucję bogactwa i dochodów”. Również większość osób uważa, że system w USA nie daje wszystkim równych możliwości i nie wszystkich sprawiedliwie wynagradza za ciężką pracę i umiejętności.

Mimo braku wyraźnych różnic w poglądach w zależności od wieku, płci i wykształcenia, dość znaczne różnice pojawiały się jeśli chodzi o preferencje polityczne. Wśród osób podających się za demokratów 77 proc. stwierdzało, że system funkcjonuje źle, podczas gdy wśród republikanów było to 51 proc. Osoby nie identyfikujące się z żadną partią były zawiedzione systemem w 64 proc. Stanowi to dobrą okazję dla Obamy, który mógłby przekonać ich do swojej kandydatury obietnicą zmian.

>>> Polecamy: Trzy powody, dla których USA wciąż tkwią w kryzysie

Badania pokazują też dużą różnicę w podejściu do ryzyka pomiędzy chwilą obecną, a rokiem 2009. Trzy lata temu 37 proc. Amerykanów było gotowych do ryzykownych inwestycji swoich oszczędności, podczas gdy 40 proc. nie – co stanowi 3-proc. różnicę. Dziś zwiększyła się ona aż do 17 pkt. proc.