Globalna stopa bezrobocia wśród młodych będzie rosnąć przez najbliższe pięć lat – prognozuje Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO – Iternational Labour Organization) w swoim najnowszym raporcie. W 2017 roku może wynieść blisko 13 proc.

Kryzys w Europie w coraz większym stopniu przenosi się z krajów rozwiniętych do krajów rozwijających się. Silnie odbija swoje piętno na gospodarkach Azji Wschodniej czy Ameryki Łacińskiej. Problem braku pracy dla młodych ludzi dotyczy jednak całego świata. Jak będzie za parę lat? „Paradoksalnie, w ciągu pięciu lat stopa bezrobocia wśród młodych może spaść w krajach, które wywołały kryzys – czyli tych, które mają silniejsze gospodarki”, twierdzi Ekkehard Ernst, główny autor raportu.

Dzisiaj w krajach rozwiniętych stopa bezrobocia wśród osób do 25 roku życia bije rekordy - wynosi 17,5 proc., choć i tak jest mniejsza niż w niektórych regionach na świecie. Prognozy mówią, że w 2017 zmniejszy się do 15,6 proc. Nie wróci jednak do czasów sprzed kryzysu, kiedy była na poziomie 12,5 proc.

Dane MOP i tak wyglądają optymistyczne. Według Eurostatu bezrobocie wśród młodych poniżej 25. roku życia wyniosło średnio w lipcu 22,6 proc. w strefie euro i 22,5 proc. w UE.

Reklama

Gorzej mają młodzi na Bliskim Wschodzie (26,4 proc. obecnie) i w Północnej Afryce (27,5 proc.) Tam statystki w najbliższym czasie raczej się nie poprawią, jak przewiduje organizacja.

Stracone pokolenie

Obecnie na całym świecie około 75 milionów młodych ludzi szuka pracy i mają aż trzy razy mniejsze szanse na jej znalezienie niż dorośli, obliczyła MOP.

Raport MOP zwraca uwagę na fakt, że spadek w liczbie bezrobotnych często jest wynikiem wycofywania się bezrobotnych z rynku pracy a nie zwiększenia liczby etatów. Młodzi tracą nadzieję i przestają szukać - napisano w raporcie.

Mimo, że w niektórych krajach widać oznaki odbijania się gospodarek od dna a miejsca pracy wydają się powstawać na nowo, znalezienie zatrudnienia i tak nie jest łatwe. Często wykształcenie nie odpowiada potrzebom pracodawców. Poza tym, na rynku mnożą się bezradne ofiary kryzysu. Na przykład, w sektorze budowlanym. Młody niedoświadczony pracownik, który stracił pracę z powodu krachu w branży może nie mieć odpowiednich kwalifikacji, aby zatrudnić się w innych sektorach.

To wszystko prowadzi do "zniechęcenia" wśród młodych i wzrostu liczby osób z grupy tzw. NEET („neither in employment, education or training” – z ang. „nie zatrudniony, nie uczący się i nie dokształcający się”), alarmują autorzy raportu.

MOP wzywa rządy krajów do podejmowania działań na rzecz aktywizacji osób, wkraczających na rynek pracy. „Programy zapewniające pracę i nacisk na szkolenia mogłyby wyciągnąć bezrobotnych z ulicy i pomóc im zaangażować się w jakieś zajęcie”, czytamy w raporcie. Według organizacji proponowane gwarancje nie byłyby obciążeniem dla gospodarek a ich koszty nie przekraczałyby 0,5 proc. PKB europejskich krajów.

W Grecji, kraju który jest od pięciu lat pogrążony w recesji, oraz Hiszpanii ponad połowa osób do 24 roku życia nie ma pracy.

W raporcie nie uwzględniono danych dla Europy Środkowo-Wschodniej.