Fundusze venture capital ponownie rozpoczęły polowanie na start-upy. Sieć zarzucił właśnie HardGamma Ventures, który po raz drugi wraz z Google’em i Microsoftem uruchomił Gamma Rebels – program akceleracyjny dla start-upów. Wybrane projekty dostają od funduszu 12 tys. euro dofinansowania w zamian za 10 proc. udziałów, a od globalnych koncernów łącznie 80 tys. euro w usługach potrzebnych do prowadzenia działalności w sieci, a także dostęp do mentorów i ekspertów.

Gigant się rozgląda

Na rynek wyszedł też Intel Capital, największy fundusz venture na świecie, który zatrudnił Macieja Żaka, byłego wiceprezesa Onetu, na stanowisku dyrektora inwestycji w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Ma za zadanie zwiększyć liczbę inwestycji m.in. w Polsce, bo obecnie są tylko dwie. – Chcielibyśmy przeprowadzić 4 – 5 transakcji w samej Polsce – zdradza DGP Marcin Hejka, dyrektor Intel Capital w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, Bliskiego Wschodu, Afryki i Rosji.
Nie są jedynymi łowcami okazji. Konkuruje z nimi w sumie kilkanaście funduszy działających na polskim rynku, wśród których są takie, jak: IQ Partners, Innovation Nest, Giza, Business Angel Funds czy SpeedUp. Pieniędzy im nie brakuje, bo część dostała finansowe wsparcie z Krajowego Funduszu Kapitałowego, który przelał dotychczas na konta funduszy 680 mln zł. I wciąż zasila kolejne, takie jak ostatnio Bastion Venture Fund, które mają wspierać młode innowacyjne firmy.
Reklama
Zdaniem Marcina Hejki polski rynek wciąż jest w fazie embrionalnej, ale pieniądze z KFK powinny przełożyć się na większą liczbę projektów w fazie zalążkowej. – Te, które z nich wyjdą, mogą już znaleźć się w obrębie naszego zainteresowania – dodaje.
Fundusze przyznają, że poszukiwaniu atrakcyjnych transakcji sprzyja sytuacja rynkowa. – Od debiutu giełdowego Facebooka apetyty inwestorów na nowe IPO takich projektów globalnych spadły. A to rezonuje negatywnie na cały rynek. Skoro okno giełdowe się zamknęło, w naturalny sposób fundusze i twórcy start-upów stają się sobie bliscy i łatwiej przeprowadzić inwestycję na korzystnych warunkach – tłumaczy Marcin Hejka. Tym bardziej że finansowanie z banków jest trudno dostępne.

Zdrowe fundamenty firm

Krzysztof Kowalczyk z HardGamma Ventures przyznaje, że kryzys z jednej strony pobudza ducha przedsiębiorczości, co może przełożyć się na więcej ciekawych projektów. – Z drugiej strony, z perspektywy inwestorów, to lepszy okres, bo wszyscy patrzą na fundamenty, co przekłada się na bardziej realne wyceny – podkreśla Krzysztof Kowalczyk. Jego fundusz za chwilę ogłosi zamknięcie dwóch transakcji – jednej w segmencie e-commerce w Polsce, a drugiej w zakresie social media w USA. Wartość tylko polskiego projektu to ok. 600 tys. zł. – Obecnie kończymy negocjacje z dwoma kolejnymi projektami. Jeden jest z branży gier, drugi – analizy danych – dodaje Krzysztof Kowalczyk.
Segmentów rynku, które interesują fundusze, jest więcej. – Interesuje nas wszystko, co wiąże się z przenoszeniem tradycyjnych gałęzi biznesu do internetu w takich segmentach rynku, jak: cyfrowe media, gry, bezpieczeństwo, geolokalizacje, aplikacje zarządzające dużymi bazami danych, projekty oparte na chmurze obliczeniowej – wymienia Marcin Hejka, który w ramach funduszu poszukującego projektów wychodzących z etapu zalążkowego inwestuje w nie większe kwoty 1 – 10 mln dol. Za chwilę takie pieniądze mogą zasilić kolejne projekty. – Prowadzimy intensywne rozmowy. Część inwestycji może się wydarzyć już w tym roku – zapowiada.