W grudniu 2011 roku bezrobocie wynosiło 12,5 procent. Z danych resortu pracy wynika, że bez pracy w Polsce pozostaje blisko 2 miliony 140 tysięcy osób. W porównaniu z listopadem liczba ta wzrosła o prawie 80 tysięcy osób.

Wzrost stopy bezrobocia odnotowano we wszystkich województwach - zamykał się w przedziale od 0,2 punktu procentowego w województwie mazowieckim do 0,7 punktu procentowego na Warmii i Mazurach.

>>> Czytaj też: Polska krajem wiecznych dzieci. Młodych nie stać na samodzielność

Zdaniem Moniki Zakrzewskiej, ekspertki PKPP Lewiatan, pierwsze miesiące tego roku z pewnością przyniosą dalsze pogorszenie sytuacji na rynku pracy i wzrost bezrobocia. "Jeszcze pod koniec ubiegłego roku wiele firm zapowiedziało zwolnienia grupowe, a wśród nich takie jak Fiat, Avon, Siemens. Według raportu Manpower tylko 9 proc. firm przewiduje wzrost zatrudnienia w I kwartale, podczas gdy 15 proc. zamierza ograniczyć zatrudnienie" - twierdzi Zakrzewska.

Reklama

Jak dodaje, negatywne trendy na rynku pracy zaczną się odwracać dopiero od połowy roku. "Przedsiębiorcy liczą na zmianę przepisów dotyczących rozliczania czasu pracy i pakiet antykryzysowy, co może przyczynić się także do wzrostu inwestycji zagranicznych w Polsce i utworzenia nowych miejsc pracy. Bezrobotni zaś mają nadzieję na zapowiedziane przez resort pracy 500 mln zł przeznaczonych na walkę z bezrobociem. Prawdopodobieństwo, że 2013 rok zakończymy z takim bezrobociem jak w 2012 roku jest jednak znikome. Niestety będzie gorzej" - uważa Zakrzewska.