Rząd chwali się osiągnięciami po 300 dniach od drugiego expose Donalda Tuska. Do sukcesów, wymienionych m.in. na stronie internetowej rządu, zaliczono m.in. pomyślne negocjacje budżetowe w Brukseli, gwarancje kredytowe dla małych i średnich przedsiębiorstw, urlopy macierzyńskie, tańsze przedszkola i elastyczny czas pracy.

Po 300 dniach od expose rząd pochwalił się między innymi zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn czy wprowadzeniem rocznego urlopu rodzicielskiego. Zyskac mają też rodzice przedszkolaków. Od września każda dodatkowa godzina - ponad 5 już bezpłatnych - pobytu dziecka w przedszkolu będzie kosztować maksymalnie 1 zł.

Rząd przypomina między innymi o swoim wsparciu dla młodych małżeństw i singli (m.in. państwo dopłaci do kredytu na mieszkanie 10 proc. wartości nieruchomości - projekt w parlamencie) oraz o programie refundacji in vitro. W ciągu trzech lat ma skorzystać z niego ok. 15 tys. par.

Gabinet Tuska za plus uznaje "największą w historii deregulację zawodów" i wprowadzenie elastycznego czasu pracy. Chwali się inwestycjami w gospodarkę na poziomie 700-800 mld zł i wynegocjowanymi 300 mld z UE.

Reklama

Ekonomiści są podzieleni w ocenie dokonań rządu.

Prezes Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych Noble Funds Mariusz Staniszewski w rozmowie z IAR podkreśla, że rząd nie wywiązuje się z większości swoich gospodarczych obietnic. Ekonomista uważa, że pierwsza kadencja była czasem, w którym rząd mógł pokazać swoje „spokojne i prorynkowe” podejście do gospodarki. Druga kadencja, w tym także 300 dni, jakie minęły od drugiego expose Donalda Tuska powinny być czasem zdecydowanych reform. Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej dodaje, że rząd w większym niż dotychczas stopniu powinien skupić się na infrastrukturze, edukacji oraz działaniach zapobiegających spadkowi dzietności. Na plus ekipie premiera Donalda Tuska ekonomista zaliczył skuteczne wykorzystanie środków europejskich.

Z kolei główny ekonomista BRE Banku Ernest Pytlarczyk podkreśla, że dużą zasługą rządu są gwarancje kredytowe dla małych i średnich przedsiębiorców. Rozmówca IAR wymienia między innymi gwarancje kredytowe na bieżącą działalność. Skorzystało z nich prawie 13 tysięcy przedsiębiorców, a BGK udzielił gwarancji na 2,7 miliarda złotych. To przekłada się na około 4,5 miliarda złotych zaciągniętych kredytów. Rozmówca IAR dodał, że rząd dobrze radzi sobie z polityką gospodarczą, której prowadzenie w czasach kryzysu jest trudne.

Wśród dokonań, którymi chwali się ekipa premiera Tuska są między innymi deregulacja części zawodów, likwidacja pozwoleń na budowę, czy wydłużenie urlopu rodzicielskiego.

Wątpliwy chwyt marketingowy

Zdaniem dr Norberta Maliszewskiego, podsumowanie dokonań rządu 300 dni po II expose premiera to dość wątpliwy chwyt marketingowy.

To tylko połowa prawdy - zaznacza ekspert od marketingu politycznego. Norbert Maliszewski wskazuje na te dziedziny, w których chwalić się raczej nie ma czym. Są to jak wylicza ekspert: rządowy program "Inwestycje Polskie", inwestycje w energetykę, czy też ustawa o gazie łupkowym. Z tymi zagadnieniami, jak podkreśla, rząd słabo sobie radzi.

Zdaniem Norberta Maliszewskiego, rząd ma nadzieje na ożywienie gospodarcze. Obecne chwalenie się osiągnięciami to próba zagospodarowania poprawy nastrojów społecznych. Jak dodaje, jedyną szansą na poprawę notowań Platformy jest przekonanie Polaków, że ożywienie gospodarcze, które się zapowiada, jest wynikiem działań PO.

Ekspert dodaje, że podsumowanie osiągniętych celów z expose na razie ma słabą siłę rażenia. Jak dodaje, dokument przedstawiony w formie internetowej infografiki jest dość mało przekonujący. To premier powinien nadać ton tej narracji - zaznacza Norbert Maliszewski.

Ani premier, ani nikt z rządu nie komentował jeszcze dokumentu opublikowanego przez CIR. Podsumowanie nosi tytuł "300 dni po II expose: co zrobiliśmy w tym czasie?".

Działania rządu "na niby"?

Wszystkie działania rządu są na niby, to są "bypassy" a nie reformy. Tego zdania jest profesor Kazimierz Kik z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Gość PR24 ocenił, że Rada Ministrów koncentruje się na drugorzędnych sprawach, nie zajmując się rzeczami priorytetowymi. "Rząd działa doraźnie i nie rozwiązuje realnych problemów, takich jak na przykład bezrobocie wśród młodych" - dodał.

Profesor Kik podkreślał, że głównym problemem Tuska nie jest to, że mało zrobił, ale za dużo obiecał w swoim expose i teraz musi być z tego rozliczany. Zaznaczył, że jego zdaniem nie wszystkie osiągnięcia wymienione w raporcie CIR są rzeczywistymi sukcesami. Przykładem jest deregulacja zawodów, którą chwali się rząd w raporcie, a która - zdaniem profesora- wprowadza bałagan w państwie. "Kto zagwarantuje mi, że osoba wykonująca jakiś ważny społecznie zawód rzeczywiście się zna na tym co robi?" - pytał Kik.

Jednocześnie profesor zaznaczył, że mimo tych porażek rząd jednak odniósł wiele sukcesów, wymieniając na przykład wzmocnienie pozycji Polski w Europie. Podkreślił, że - jego zdaniem- rząd Donalda Tuska jest najlepszym w historii III RP.
Kazimierz Kik odniósł się też do Jarosława Gowina, który chce zostać szefem PO. Zdaniem gościa PR24 Gowinowi tak naprawdę nie chodzi wcale o zwycięstwo, ale o zebranie kapitału politycznego na przyszłość.

Szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda zapowiada masowe protesty związkowców w Warszawie w dniach 11-14 września przeciwko działaniom władz, między innymi przeciwko w kodeksie pracy czy podniesieniu wieku emerytalnego. Nie wyklucza też strajku generalnego. W opinii profesora Kika, nieumiejętność dogadania się ze związkowcami to jedna z największych porażek rządu. "Rządzenie przeciwko dużej masie polskiego społeczeństwa jest po prostu nieracjonalne" - dodał.