Cel - to podpisanie w listopadzie umowy stowarzyszeniowej, która zbliży Kijów do Unii.

Ukraina obchodzi 22.rocznicę uzyskania niepodległości w szczególnym momencie. Rosja przestrzega ją przed zbliżaniem do Unii Europejskiej, grozi reperkusjami i wstrzymaniem importu. Wspólnota z kolei oczekuje postępów i domaga się spełnienia wymogów, zanim wyda zgodę na podpisanie umowy stowarzyszeniowej.

„Zostało jeszcze trochę czasu. Wszystko w rękach Ukrainy” - powiedział Polskiemu Radiu przewodniczący komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Elmar Brok. „W stanowisku Unii nie ma zmiany.. Jeśli Ukraina naprawdę jest zdeterminowana i nie ugnie się pod presją rosyjską, to do popisania umowy może dojść” - skomentował w rozmowie z Polskim Radiem europoseł Jacek Saryusz-Wolski.

Unia domaga się od władz w Kijowie zmian w sądownictwie, tak by decyzje wymiaru sprawiedliwości nie miały charakteru wybiórczego i by procesy nie były motywowane politycznie. Rozwiązana powinna być też sprawa skazanej byłej premier Julii Tymoszenko. Władze w Kijowie nie zamierzają jej wypuszczać z więzienia. Wyjściem z sytuacji, o czym mówi się nieoficjalnie, mogłaby być zgoda na leczenie byłej premier w jednym z zagranicznych szpitali.

Reklama