W poniedziałek dojdzie do spotkania ostatniej szansy, na którym przedstawiciele Komisji Europejskiej chcą przekonać kontrolerów zrzeszonych w międzynarodowej organizacji ATC EUC, że nie warto uciekać się do tak drastycznych środków, by przekonywać do swoich racji.

Rozmowy rozpoczną się w poniedziałek o 15.00 w Brukseli. Kontrolerzy, z którymi rozmawialiśmy zapewniają, że o strajku w najbliższy czwartek nie ma mowy, ale został on tylko zawieszony.

- Jeżeli się nie porozumiemy z Komisją przeprowadzimy strajk w drugiej połowie października lub w pierwszej połowie listopada – mówi nam jeden z nich.

10 października mieli strajkować kontrolerzy ruchu lotniczego z 26 krajów. Udział w proteście zapowiedzieli kontrolerzy z Albanii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czarnogóry, Danii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Islandii, Luksemburga, Macedonii, Malty, Niemiec, Norwegii, Polski, Portugalii, Rumunii, Serbii, Słowenii, Szwajcarii, Włoch, Węgier i strefy Eurocontrol Maastricht. Niektóre kraje miały całkowicie zamknąć wówczas swoją przestrzeń powietrzną, niektóre tylko na jakiś czas.

Reklama

Kontrolerzy podnoszą, że w ostatnich latach branża transportu lotniczego coraz mocniej naciska na wprowadzanie kolejnych oszczędności. Ma to na celu z jednej strony zwiększenie rentowności będących najczęściej w słabej kondycji finansowej przewoźników, a z drugiej uatrakcyjnienie transportu lotniczego poprzez zwiększenie jego konkurencyjności cenowej względem innych gałęzi transportu. O ile trudno nie zgodzić się ze słusznością samej idei, o tyle każde tego typu działanie musi być prowadzone z głową.

– Dochodzimy do sytuacji, w której celem przestaje być dolecenie na miejsce, a staje się nim sama sprzedaż biletu. Najlepiej tanio, ale z dużą marżą dla przewoźników. Zanim stanie się to ogólnie przyjętą praktyką, niech pasażerowie dostaną szanse zadecydowania samodzielnie, czy wolą dolecieć bezpiecznie, czy chcą ryzykować życie za kilka złotych oszczędności– przekonuje Janusz Janiszewski, przewodniczący Związku Zawodowego Kontrolewrów Ruchu Lotniczego. Przypomina, że koszt obsługi samolotu przez służby kontroli ruchu stanowi średnio jedynie od 2 do 4 proc. ceny biletu (około 5 zł).

>>> Read in English: Air traffic control strike called off, Forsal.pl finds out