Czwartek nie zmienił istotnie sytuacji na bazowych rynkach obligacji. Poranna publikacja danych Ifo (pozytywne zaskoczenie ze strony komponentu oczekiwań) wypchnęła w górę rentowności niemieckich obligacji. W ciągu dnia zapowiedzi złagodzenia polityki monetarnej przez EBC w sytuacji utrzymywania się problemów w Europie zepchnęły dochodowości DE10Y do poziomów ze środowego zamknięcia.

Po południu obserwowaliśmy przejściowy wzrost rentowności US10Y (do 2,73 proc.) i DE10Y (do 1,55 proc.), za sprawą lepszych od oczekiwań danych o zamówieniach na dobra trwałe w Stanach Zjednoczonych. Jednak słabe otwarcie giełd przełożyło się na obniżki dochodowości papierów US i DE 10Y do poziomów o 1 pb. niższych niż środowe zamknięcie.

Polski rynek był przez cały dzień poddany presji na zniżki dochodowości obligacji i stawek IRS. Nastawienia inwestorów nie były w stanie zmienić ani informacje o sprzedaży detalicznej (dane były poniżej oczekiwań, jednak struktura sugerowała dobre perspektywy dla kolejnych miesięcy), ani o spadku stopy bezrobocia poniżej prognoz. Rynek w dalszym ciągu koncentrował się na sugestiach przedstawicieli EBC, co do użycia niestandardowych narzędzi polityki monetarnej.

Pozytywnie dla rynku długu zaprocentowała nieco większa precyzja wypowiedzi M. Draghiego (ujemne stopy, QE, refinansowanie wybranych klas aktywów), co do tego jakie narzędzia mogłyby być użyte. Brak wzrostu rentowności w reakcji na dobre dane o konsumpcji w Polsce był też pochodną kolejnego ujemnego odczytu deflatora sprzedaży detalicznej. W efekcie krzywa rentowności papierów dłużnych przesunęła się o 2 pb. w dół w segmencie 5-10Y, oraz 3-4 pb. w segmencie 2-4Y. W przypadku stawek IRS nieco wyraźniejszy ruch zaobserwowaliśmy w segmencie 8-10L.

Reklama

W piątek jedynym istotnym punktem w kalendarzu jest publikacja danych o nastrojach konsumentów Uniwersytetu Michigan w kwietniu. Odczyt ma szansę zaskoczyć w górę, jednak zważywszy, że są to dane końcowe prawdopodobieństwo takiego wydarzenia jest niskie. W związku z powyższy spodziewamy się utrzymania presji na nieznaczne spadki rentowności na rynkach bazowych oraz na długi koniec krajowej krzywej. Jest też pewna szansa (ze względu na zachowanie deflatorów sprzedaży detalicznej) na nieco niższą wycenę kontraktów FRA/PLN w segmencie 9x12 i 12X15, które w dalszym ciągu antycypują jakieś prawdopodobieństwo podwyżki stóp na początku przyszłego roku.

Opublikowane wczoraj dane na temat sprzedaży detalicznej zwracają uwagę drugim z kolei odczytem w którym deflator sprzedaży detalicznej jest poniżej zera. Takie zachowanie tego wskaźnik to pochodna zmian strukturalnych w sektorze sprzedaży detalicznej (walka o rynek oraz rosnący udział sklepów sieciowych). Zachowanie deflatorów w połączeniu ze stabilizacją dynamiki wzrostu niektórych składników koniunktury wbudowują się w scenariusz odsunięcia w czasie podwyżek stóp procentowych NBP, co buduje perspektywę dla dalszych obniżek krótkiego końca krzywej dochodowości.