"W Europie wszystko drożeje, a u nas tanieje"- to najnowsze hasło reklamowe, którym amerykańscy handlowcy kuszą turystów.Jak grzyby po deszczu powstają specjalne biura podroży dla cudzoziemców, które organizują weekendowe wypady do Nowego Jorku na zakupy.
Zagraniczni turyści otrzymują w wielu domach handlowych specjalne zniżki na markowe towary. Wystarczy pokazać paszport i talon otrzymywany w agencjach podroży.
Reklamowy chwyt zadziałał, bo o tej porze roku od lat, nie było w Nowym Jorku tak wielu turystów. Jak podało stowarzyszenie nowojorskich hotelarzy, najliczniej na weekendowe zakupy przyjeżdżają Skandynawowie, Niemcy i Anglicy.
Rosjan, którzy do niedawna oblegali nowojorskie sklepy, prawie nie ma. Natomiast dla Amerykanów zakupowe szaleństwo rozpocznie się tradycyjnie dopiero za miesiąc.
>>> Czytaj też: Dyskont na każdej polskiej ulicy. Czeka nas inwazja tanich sklepów spożywczych