Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy Lotniska Chopina w Warszawie mówi, że sytuacja jest pod kontrolą. Odwołano trzy rejsy z Frankfurtu do Warszawy i tyle samo rejsów w stronę przeciwna, a także dwa rejsy na trasie Warszawa-Monachium. Polskie linie LOT działają na tych trasach według normalnych zasad, ale na pasażerów niemieckiego przewoźnika czekają komplikacje.

Rzecznik doradza pasażerom, którzy mają na dziś zaplanowany lot Lufthansą, skonsultowanie się bezpośrednio z niemieckimi liniami lotniczymi. Wszyscy powinni nawiązać bezpośredni kontakt z niemieckim przewoźnikiem i ustalić możliwości rozwiązania sytuacji - przebukowanie rejsu na inny termin, lub też zwrot pieniędzy.
Przemysław Przybylski dodaje, że nie widać raczej na lotnisku pasażerów zaskoczonych strajkiem, a sytuacja na Lotnisku Chopina jest pod kontrolą.


Sytuację zdaje się potwierdzać pani Krystyna, która miała lecieć samolotem Lufthansy do Chicago. O proteście pilotów dowiedziała się dopiero dzisiaj dzięki synowi. Na lotnisku zamieniono jej rezerwację na samolot LOT-u, dzięki czemu zdąży do pracy na czas. Jak mówi pani Krystyna - zmianę połączenia lotniczego udało jej się załatwić szybko i od ręki.

Pracownicy niemieckich linii lotniczych starają się na miejscu znaleźć pasażerom których lot odwołano rezerwację na najbliższe dogodne połączenie.

Reklama

>>> Czytaj też: Paraliż na niemieckim niebie. Piloci Lufthansy znowu strajkują