Impulsów do spadków cen surowca było wiele. Organizacja zrzeszająca państwa eksportujące ropę naftową OPEC obniżyła w środę prognozę popytu na surowiec w 2015 roku. Kuwejt zaoferował zniżki na surowiec swoim odbiorcom w Azji, zaś saudyjski minister ropy zakwestionował potrzebę obniżania poziomu wydobycia surowca.

Cena Baryłki ropy Brent 10 grudnia spadła do poziomu poniżej 65 dol. Z kolei za baryłkę WTI płacono mniej niż 62 dol. >>> Zobacz aktualne notowania surowców

OPEC tnie prognozy popytu na ropę

Ceny ropy od czasu ostatniego spotkania OPEC, które odbyło się 27 listopada, spadły o 17 proc. Podczas spotkania uzgodniono, że kartel utrzyma dzienny poziom produkcji na poziomie 30 mln baryłek.

Reklama

Tymczasem wczoraj OPEC obniżył prognozę zapotrzebowania na surowiec o 300 tys. baryłek dziennie do poziomu 28,9 mln w 2015 roku – to najmniej od 2003 roku. Kartel stwierdził, że popyt na jego ropę słabnie ze względu na rosnącą podaż surowca z amerykańskich łupków.

Dlaczego mielibyśmy obniżać poziom wydobycia?

„Dlaczego miałbym obniżać poziom wydobycia ropy?” – pytał w środę dziennikarzy saudyjski minister ropy Ali Al-Naimi podczas konferencji prasowej w Limie, gdzie odbywają się rozmowy klimatyczne ONZ. „To jest rynek i ja sprzedaję na tym rynku. Czemu miałbym obniżyć poziom produkcji?” – dodawał Al-Naimi.

„Naimi nie może zmienić polityki OPEC dwa tygodnie po ostatnim spotkaniu kartelu. Państwa zrzeszone w tej organizacji muszą trzymać się wytycznych co najmniej przez kwartał. Państwa spoza OPEC nie mogą polegać na wysokich i stabilnych cenach surowca” – komentuje Paul Horsnell, ekspert ds. rynku surowców w Standard Chatered.

Jakikolwiek brak solidarności wśród członków OPEC lub wojna cenowa doprowadzi do gwałtownego dołka cenowego, w wyniku czego cena baryłki surowca może spaść nawet do poziomu 50 lub nawet 40 dol. – ostrzegał 9 grudnia na konferencji w Dubaju Mohammad Sadegh Memarian, irański minister ds. ropy.

„Zmiana podejścia Arabii Saudyjskiej wyraźnie pokazuje, że kraj ten jest sfrustrowany rosnącą podażą ropy na świecie – zarówno ze strony członków OPEC jak i innych państw” – komentuje Abhishek Deshpande, analityk z londyńskiego Natixis.
„Saudyjczycy testują w ten sposób kraje, które wydobywają ropę w niekonwencjonalny sposób – dodaje Deshpande.

Zniżki dla azjatyckich odbiorców

Wśród czynników, które doprowadziły do spadków cen surowca, są także obniżki na ropę, jakich udzieliły azjatyckim odbiorcom trzy największe kraje OPEC – Arabia Saudyjska, Kuwejt i Irak.

Kuwait Petroleum Corp. – państwowy wydobywca ropy – zadeklarował 10 listopada, że będzie sprzedawał surowiec azjatyckim odbiorcom po cenie niższej o 3,95 dol. od rynkowej. To największa obniżka od grudnia 2008 roku – wynika z danych agencji Bloomberg.
Z kolei Irak zaoferował Azjatom największą obniżkę cen surowca od co najmniej 11 lat, zaś nabywcy saudyjskiej ropy doświadczą największej obniżki od 14 lat.

Tańsze bilety lotnicze i benzyna

Efekty spadających cen ropy widoczne będą nie tylko na stacjach benzynowych. Według Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) w 2015 roku średnia cena baryłki paliwa lotniczego wyniesie 99,9 dol. za baryłkę. Koszt paliwa lotniczego stanowi 26 proc. wszystkich kosztów branży lotniczej.

Zmniejszenie kosztów paliwa przełoży się na obniżki cen biletów lotniczych w 2015 toku o ok. 5,1 proc. względem 2014 roku. W przypadku przewozów cargo ceny mogą spaść jeszcze bardziej – o 5,8 proc. – szacuje IATA.

„Spadek cen ropy powinien być korzystny dla cen akcji - większość firm i ludzi to konsumenci ropy, a nie jej producenci, więc jej niska cena to dla nich oszczędności w wydatkach lub większe zyski” – czytamy w komentarzu serwisu superforrex.pl.

>>> Czytaj też: Paniczna walka o rubla. Rosja znów podnosi stopy procentowe

Tania ropa doprowadzi do kryzysu?

Niskie ceny ropy to wiadomość, która ma nie tylko pozytywne konsekwencje. Wśród grupy przegranych znajdują się producenci ropy naftowej, m.in. Rosja czy kraje OPEC, Wenezuela. Budżety wielu z tych krajów są ściśle powiązane z pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży ropy.

W coraz gorszej sytuacji znajdują się także amerykańscy producenci ropy z łupków. Przy obecnych cenach wydobycie ropy i gazu z łupków jest już nieopłacalne, branżę może zatem czekać fala bankructw.

„Bankructwa te nie ograniczą się wyłącznie do spółek wydobywczych: dotkną także banków i inwestorów, którzy tej branży powierzyli pieniądze. Niemałe pieniądze - około 15 proc. długu korporacyjnego wysokiego ryzyka (HY) wyemitowanego w 2013 roku w USA, związane było z firmami z branży ropy i gazu (we wcześniejszych latach ten odsetek nie przekraczał 6-7 proc.) – czytamy w komentarzu superforex.pl.

Serwis przewiduje także, że wielu negatywnych konsekwencji mogą doświadczyć także rynki finansowe. „Po pierwsze ograniczy się dramatycznie strumień "petrodolarów" inwestowanych przez eksporterów ropy np. w obligacje rządu USA. Po drugie, Arabia Saudyjska będzie musiała uszczuplić swoje rezerwy finansowe, czyli sprzedawać amerykańskie obligacje skarbowe. Na to nakłada się jeszcze generalnie coraz mniejszy strumień dolarów z innych krajów (rozwijających się, eksporterów), które miały dodatni bilans obrotów z USA” – czytamy.

ikona lupy />
Notowania ropy Brent 9-11 gru.2014 r. / Bloomberg