Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite przed rozpoczęciem brukselskiego spotkania powiedziała, że jej kraj poprze plan Junckera, choć przyznała, że budzi on pewne wątpliwości. "Ten pakiet wygląda na razie raczej jak kreatywna księgowość, ale przynajmniej intencje są właściwe. Efekt pomnażania środków w tym planie jest dobry, bo mamy obecnie bardzo niską płynność w unijnym budżecie. Tego typu instrumenty są potrzebne i zobaczymy, jak Juncker, który jest przecież bardzo doświadczonym politykiem, będzie chciał je osiągnąć" - powiedziała litewska prezydent.

>>> Czytaj też: Upadek rubla kontra życie codzienne Rosjan. Klienci nie nadążają za podwyżkami

Zgodnie z propozycją Junckera, z 21 miliardów euro, jakie byłyby do dyspozycji w nowym funduszu, 16 miliardów euro ma być w formie gwarancji z budżetu Unii Europejskiej, a 5 miliardów euro z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Aby nowy instrument miał większe możliwości ze swoim kapitałem, powinny się do niego przyłączyć także kraje członkowskie.

Reklama

Na dzisiejszym szczycie przywódcy państw i rządów mają wezwać Komisję Europejską do przygotowania przepisów w najbliższych miesiącach, by inwestycje mogły ruszyć w połowie przyszłego roku.