"Powinniśmy trzymać otwarte drzwi do NATO" - oświadczył prezydent Finlandii. Wypowiedź Sauli Niinistö trafiła na czołówki fińskich i szwedzkich mediów.

Finlandia - podobnie jak Szwecja, określająca się jako kraj neutralny i starająca utrzymywać jak najlepsze stosunki z Rosją - jest coraz bardziej zaniepokojona postępowaniem sąsiedniego kraju. Wspólna granica, mająca 1340 km, jest nie do zabezpieczenia przez państwo dysponujące w okresie pokoju siłami zbrojnymi liczącymi 22 tysiące ludzi.

>>> Czytaj też: Finlandia jest najstabilniejszym państwem na świecie

Otwarte drzwi do NATO, o których mówi prezydent Finlandii, nie oznaczają, że kraj jest gotowy rezygnować z neutralnego statusu i szybko wchodzić w północnoatlantycką strukturę obronną. Można jednak przypuszczać, że pokazy agresywności Moskwy wobec sąsiadów wpłyną na zmianę poglądów fińskich polityków.

Reklama

W fińskim społeczeństwie żywa jest pamięć wojen z Rosją. W latach 1939-1940 tzw. wojna zimowa zakończyła się utratą przez Finów ich historycznej krainy Karelii. W wyniku konfliktu 1941-1944 utracili m.in. dostęp do Morza Barentsa z niezamarzającym portem Petsamo, obecnie rosyjską Pieczengą.