Rejestry mają być dostępne nie tylko dla władz, ale także osób, jak określono o "usprawiedliwionych zainteresowaniach" - między innymi dziennikarzy. Centralne rejestry będą zawierały informacje, do kogo trafiają ostateczne zyski z działających na rynku firm, funduszy powierniczych lub holdingów.

Skomplikowane powiązania mają często na celu ukrycie faktycznych właścicieli kontrolujących przedsiębiorstwo oraz drogi przepływu pieniędzy.

Zgodnie z projektem, banki oraz instytucje finansowe, prawnicy, doradcy podatkowi, czy pośrednicy w handlu nieruchomościami, mieliby obowiązek zwracać uwagę na podejrzane transakcje swoich klientów. Przepisy mają na celu zapobieganie praniu pieniędzy, przestępstwom podatkowym oraz finansowaniu terrorystów.

Reklama