"Celem niemieckich działań jest pozostanie Grecji w strefie euro. Chcemy, aby mieszkańcy Grecji - tak jak obywatele Irlandii, Hiszpanii, Portugalii i Cypru - otrzymali perspektywę lepszej przyszłości" - powiedziała Angela Merkel w oświadczeniu rządowym w parlamencie przed przyszłotygodniowym szczytem Unii Europejskiej.



Kanclerz zaznaczyła, że jest przekonana, iż "dla chcącego nie ma nic trudnego". Jeżeli greccy decydenci tego chcą, to "porozumienie z trzema instytucjami jest nadal jeszcze możliwe" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Jak dodała, porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Europejskim Bankiem Centralnym i Komisją Europejską jest warunkiem porozumienia z ministrami finansów krajów strefy euro, a także pozytywnej decyzji Bundestagu.

>>> Czytaj też: Kolejne spotkanie eurogrupy ws. Grecji. Nikt nie liczy na przełom

Merkel zastrzegła, że w strefie euro "własna odpowiedzialność i solidarność" są ze sobą powiązane. Pomoc jest uzależniona od własnych wysiłków - podkreśliła kanclerz.

Reklama

Zagrożona bankructwem Grecja od miesięcy prowadzi negocjacje z KE, MFW i EBC, które domagają się reform strukturalnych w zamian za odblokowanie kolejnej transzy pomocy w wysokości ok. 7,2 mld euro. Grecji grozi niemal natychmiastowa niewypłacalność, jeśli szybko nie otrzyma pieniędzy, jednak - w opinii rządu Aleksisa Ciprasa - jeśli przystanie na warunki MFW, a jej dług nie zostanie zrestrukturyzowany, to na dłuższą metę również nie będzie w stanie zrównoważyć swych finansów.