Atmosfera w otoczeniu wyraźnie gęstnieje. Słabość na rynku surowców, a szczególnie ropy naftowej, zbiera negatywne żniwo w przypadku spółek wydobywających czarne złoto. Z kolei niepokoje co do perspektyw światowego wzrostu przekładają się na takie wiadomości, jak dzisiejsza, już trzecia z rzędu obniżka globalnej prognozy wzrostu na 2016 rok przez Citi z 3,3% do 3,1%. Przyczyny to pogarszające się perspektywy gospodarek strefy euro oraz Chin. Tym samym zamieszanie wokół Państwa Środka zatacza coraz szersze kręgi i sprowadziło główny indeks we Frankfurcie na najniższe poziomy od siedmiu miesięcy.

Trudny był również początek sesji w Nowym Jorku i to mimo serii niezłych danych, gdzie liczba cotygodniowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych utrzymuje się poniżej psychologicznej bariery 300 tys. już przez 24. tygodnie, czyli najdłużej od ponad 15 lat. Ponadto wyższy od oczekiwań odczyt indeksu Fed z Filadelfii przeczył recesyjnym wieściom wysłanym wcześniej przez podobny indeks z Nowego Jorku, a sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosła trzeci miesiąc z rzędu i to do najwyższego poziomu od lutego 2007 roku. Czy oznacza to, że inwestorzy obawiają się wrześniowej podwyżki stóp procentowych? Słabnący dolar na to nie wskazuje, podobnie jak opublikowany wczoraj protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, z którego wynika, że niemal wszyscy członkowie monetarnego gremium chcą zobaczyć więcej dowodów na utwierdzony wzrost gospodarczy, poprawiającą się kondycję rynku pracy i wzrastającą inflację, by zadecydować o zwiększeniu kosztu pieniądza. Czytając takie doniesienia można odnieść wrażenie, że Rezerwa Federalna wiele mówi o podwyżkach, ale wciąż obawia się je zaaplikować. Inwestorzy nie boją się więc podwyżek stóp, ale gorszych perspektyw globalnego wzrostu, którego niemałą częścią w ostatnim czasie był dynamiczny rozwój Chin.

W kraju te obawy ustąpiły miejsca innym czynnikom. Wybranym spółkom pomagały opublikowane przez nie wyniki. Mowa w szczególności o przecenionych ostatnio walorach Tauronu i Bogdanki. W przypadku KGHM’u pomocny był wzrost cen miedzi. Nowy historyczny rekord ustanowił kurs akcji PKN Orlen, któremu przecena ropy służy, a nie szkodzi. We zwyżkach za bardzo nie przeszkadzały wczoraj dobrze się zachowujące banki, których akcjonariusze mogą lekko odetchnąć po tym jak pojawiła się cała seria negatywnych komentarzy odnośnie uchwalonej przez sejm wersji ustawy restrukturyzującej kredyty walutowe. Pomocny może również być komentarz Elżbiety Chojny-Duch, że scenariusz stabilizacji stóp pozostaje aktualny. Jest to odpowiedź na pojawiające się głosy o możliwości powrotu dyskusji o obniżce kosztu pieniądza. Suma tych czynników w połączeniu z wczorajszym dorobkiem doprowadziła do wzrostowej sesji i powrotu indeksu WIG20 do poziomu 2200 pkt. który od miesiąca przyciąga notowania niczym magnes. Wysokie obroty uwiarygadniają dzisiejszy ruch, ale dalsze pogorszenie zewnętrznych nastrojów wystawi lokalny optymizm na ciężką próbę.