Na zamknięciu środowej sesji na nowojorskiej NYMEX kurs baryłki WTI w kontraktach na kwiecień rósł o 4% zbliżając się do poziomu 38 dolarów. Po zakończeniu notowań, ceny w handlu elektronicznym nadal rosły, a cena baryłki zyskiwała łącznie blisko 6%. Z kolei kontrakty na Brent drożały o ponad 3% podczas sesji na giełdzie w Londynie. W handlu posesyjnym wartość także rosła przekraczając cenę 39 dolarów za baryłkę. Dziś z rana mamy kontynuację zwyżek – cena kontraktów na ropę typu Brent przekroczyła 41 dolarów.

Wzrostom pomogły dane zza oceanu. Amerykańska Energy Information Administration poinformowała wczoraj, że zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 1,3 mln baryłek w minionym tygodniu. Choć to piąty z rzędu tydzień wzrostu zapasów, to okazały się one wyraźnie niższe niż oczekiwano. Konsensus rynkowy wskazywał na wzrost zapasów ropy za oceanem o 2,9 mln baryłek. Pomimo słabszego przyrostu i tak są one obecnie najwyższe w historii i wynoszą ponad 523 miliony baryłek.

Tymczasem na 17 kwietnia zapowiedziano, wyczekiwane od dawna, spotkanie producentów ropy z OPEC oraz krajów spoza kartelu. W Katarze dojdzie do rozmów, podczas których mogą zapaść decyzje o zamrożeniu produkcji surowca. To z kolei może spowodować trwały wzrost cen ropy. Problemem może się jednak okazać Iran. Kraj, który niedawno uwolnił się od międzynarodowych sankcji gospodarczych, zapowiedział już wcześniej, że nie zamierza ograniczać produkcji czarnego złota. Co więcej - planuje zwiększenie produkcji do 4 milionów baryłek dziennie.

Reklama

Przesłanką do wzrostów są także dane o liczbie czynnych odwiertów naftowych w Stanach Zjednoczonych. Przypomnijmy, ze spadała ona w ubiegłym tygodniu już 12. raz z rzędu i obecnie jest na najniższym poziomie od końca 2000 roku.

Miedź drożeje

Ceny miedzi rosną na giełdzie metali w Londynie w reakcji na oceny, że w Chinach będzie większe zużycie tego metalu. Miedź na LME w dostawach 3-miesięcznych drożeje o 1,5 proc. i jest wyceniana po 5.007,00 USD za tonę - podają maklerzy.

Miedź drożeje o 1,5 proc. - w Chinach będzie większe jej zużycie, ale do czasu

Produkcja miedzi w Chinach ma w 2016 r. wzrosnąć o 4,7 proc. do 7,75 miliona ton - wynika z ocen Ye Jianhua, starszego analityka firmy konsultingowej SMM Information & Technology Co.

"Zużycie miedzi na chińskim rynku będzie zaś wyższe w tym roku o 2,8 proc. wobec 2,7 proc. w 2015" - powiedział Ye podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Dodał, że popyt na miedź wyniesie w 2016 r. w Chinach 11,59 mln ton.

Chińskie huty mogą w tym roku zwiększyć swoje zdolności produkcyjne o 450 tys. ton, po zwiększeniu ich w 2015 o 750 tys. ton.

Chiny mogą w tym roku importować mniej miedzi - import może wynieść 3,5 mln ton wobec 3,7 mln ton w 2015 - ocenił Ye.

Tymczasem He Jinbi, założyciel i prezes Xi'an Maile Metals International Group, ocenia, podobnie jak władze Codelco, największej spółki miedziowej na świecie, i analitycy Goldman Sachs Group, że obecne odbicie cen miedzi z najniższych poziomów od 6 lat, jest nie do podtrzymania.

"Ceny miedzi, które teraz są powyżej 5.000 USD za tonę, wyniosą średnio w tym roku 4.200-4.300 USD za tonę" - ocenia He.

"Popyt na metale w II połowie roku może nie być mocny, bo możliwe są pewne ryzyka związane z globalnym wzrostem gospodarczym" - dodaje.(PAP)

>>> Polecamy: Historyczna zmiana w Rosji. Rosnieft może zepchnąć Gazprom z tronu