Podczas wtorkowego spotkania ministrów finansów państw Unii Europejskiej omawiano przedstawione przez francuską prezydencję propozycje w sprawie zreformowania światowego rynku finansowego. Wśród nich znalazł się postulat "skoordynowanej w skali międzynarodowej odpowiedzi na przyszłe wyzwania makroekonomiczne" - czemu sprzeciwiły się Niemcy.

Na pytanie prywatnego radia informacji gospodarczych BFM, czy Francja popełniła błąd, wysuwając propozycję nie do zaakceptowania przez Niemcy, sekretarz stanu do spraw europejskich we francuskim MSZ Jean-Pierre Jouyet odpowiedział: "Dlaczego pan nie powie, że był to istotny błąd Niemiec?"

"Uważam, że opinia publiczna w całej Europie oczekuje koordynacji i jedności i wie bardzo dobrze, że w obliczu tak potężnego kryzysu narodowe i nieporządne przedsięwzięcia nie są dobrym rozwiązaniem" - dodał Jouyet.

Francuskie propozycje są podstawą dyskusji na piątkowym spotkaniu przywódców państw Unii Europejskiej w Brukseli. Szczyt ten ma wypracować wspólne stanowisko w sprawie reformy światowych instytucji finansowych, co będzie 15 listopada tematem obrad liderów G20 (UE jako całość i 19 najsilniejszych gospodarczo państw świata) w Waszyngtonie.

Reklama

Kanclerz Niemiec Angela Merkel sprzeciwia się wszelkim przedsięwzięciom, które mogłyby prowadzić do postulowanego przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego jednolitego zarządu unijnej gospodarki. Zdaniem strony niemieckiej, polityka francuskiego przywódcy zagraża niezależności Europejskiego Banku Centralnego.