Dzisiaj w Berlinie - w dniu meczu Polska-Niemcy - prezes Pesy Tomasz Zaboklicki przekazał pierwszy pociąg dla przewoźnika Niederbarnimer Eisenbahn (NEB). Stało się to godz. 13.30 na dworcu Friedrichstrasse. W uroczystości wziął udział też wicepremier Mateusz Morawiecki, twórca koncepcji tzw. Doliny Kolejowej w planie gospodarczym rządu. Po godz. 14.00 pociąg pojechał do Poczdamu.
Jest to możliwe, bo w czerwcu niemiecki Federalny Urząd Kolejnictwa (EBA) wydał wyczekiwane przez Pesę dopuszczenie do eksploatacji dla składu Link. Badania homologacyjne zakończyły się w połowie kwietnia.
Prezes Pesy Tomasz Zaboklicki przyznał, że procedura dopuszczeń do ruchu przez niemieckiego regulatora EBA była mordercza. – Dziękuję EBA za dobrą, twardą szkołę. Było warto, bo wchodzimy na największy kolejowy rynek w UE – powiedział.
NEB zamówił w u bydgoskiego producenta 9 pojazdów spalinowych w sierpniu 2013 r. Umowa została podpisana podczas targów Trako w Gdańsku. W środku jest 140 miejsc siedzących i 12 do przewozu rowerów. Linki mają jeździć z prędkością do 140km/h. Są wyposażone w monitoring, klimatyzację i dostosowane do wymagań osób niepełnosprawnych r.
- To ważna data i istotne wydarzenie. Dotychczas eksportowaliśmy do Polski głównie świetnych piłkarzy jak Lewandowski, Podolski i Klose. Teraz zaczęliśmy sprzedawać produkty zaawansowane technicznie, jak pociągi – skomentował wicepremier Mateusz Morawiecki.
Dla Pesy, która pod koniec ub. roku przeżywała poważne tarapaty w związku z kumulacją zleceń w Polsce i groźby kar z tytułu utraty dofinansowania UE przez zamawiających, teraz uchyliły się drzwi na największy rynek w UE. Bo bez dopuszczeń EBA nie wolno wjechać pociągiem na niemiecką sieć kolejową.
Linki dla NEB mają także polską homologację, którą wydał Urząd Transportu Kolejowego. Powód - przewoźnik przeznaczył je do obsługi pasażerskiego ruchu transgranicznego między Berlinem a Kostrzynem nad Odrą.
Wciąż trwają procedury w EBA przed uzyskaniem dopuszczeń dla pociągów Link w ramach gigantycznego kontraktu Pesy dla Deutsche Bahn. To umowa ramowa, której wielkość zależy od tego, w jakim tempie DB będzie wygrywało przetargi na obsługę połączeń w niemieckich regionach. W wersji maksymalnej pociągów będzie 470 za 1,2 mld euro.
W 2015 r. przychody Pesy ze sprzedaży taboru wyniosły 3,5 mld zł.
>>> Czytaj też: Metro i pociąg hybrydowy z Polski? Rząd wpompuje miliardy w Dolinę Kolejową