Eurozłoty pozostanie powyżej 4,37 do wyników głosowania na Wyspach

"Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze umocnienie PLN zbliżyło kwotowania walut do lokalnych wsparć. Najprawdopodobniej więc będziemy obserwowali konsolidację powyżej zakresu 4 zł za franka szwajcarskiego oraz 4,37 zł za euro do czasu podania czwartkowych wyników referendum" - napisał w porannym komentarzu Konrad Ryczko z DM BOŚ.

"Rosnące notowania funta wskazują, iż rynek pozycjonuje się pod optymistyczny scenariusz, należy jednak pamiętać, iż w takim układzie reakcja na ewentualny Brexit zostanie wyraźnie spotęgowana" - dodał.

Utrzymania notowań eurozłotego w okolice 4,38-4,42 spodziewają się ekonomiści Banku Pekao.

"Złoty porusza się w okolicy 4,3950/EUR na otwarciu i prawdopodobnie pozostanie w przedziale 4,38-4,42/EUR w najbliższym czasie. Silniejszy ruch w stronę 4,31/EUR wymaga trwalszej poprawy nastrojów na świecie, w tym przede wszystkim wyboru opcji pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej" - napisali w nocie.

Zdaniem Moniki Kurtek z Banku Pocztowego, na chwilę uwagę inwestorów od referendum na Wyspach może oderwać wtorkowy niemiecki indeks ZEW oraz wystąpienia szefów najważniejszych banków centralnych.

"Dziś opublikowane zostaną czerwcowe wskaźniki ZEW w Niemczech, a po południu najpierw będzie mieć miejsce wystąpienie prezesa EBC M.Draghiego (o godzinie 15.00), a następnie szefowej Fed J.Yellen przed amerykańskim Kongresem (o godzinie 16.00). Inwestorzy na pewno zwrócą uwagę na to, co mówić będzie J.Yellen, ale też można spodziewać się, że bardzo szybko powróci temat Brexitu" - napisała Kurtek.

Do czwartku referendum w sprawie Brexitu będzie determinować trendy również na rynku długu - uważają analitycy PKO BP.

"Jeśli, zakłady bukmacherskie będą wskazywać Bremain, a potwierdzać je będą kolejne sondaże, wówczas spadki rentowności obligacji będą kontynuowane. Pomagać im będzie również luźna polityka pieniężna największych banków centralnych" - czytamy.

"Zakładać należy, że w tej sytuacji publikowane dane makroekonomiczne będą miały dla inwestorów mniejsze znaczenie" - dodano.

(PAP)