Około 45 proc. z ponad 16 tys. osób w 22 krajach świata, którzy wzięli udział w sondażu, uważa, że imigracja ma negatywny wpływ na ich kraj. Z kolei tylko 20 proc. ankietowanych sądzi, że wpływ ten jest pozytywny.

Największe obawy wobec imigrantów odnotowano w Turcji, Włoszech, Rosji, na Węgrzech, we Francji i Belgii, gdzie proporcja negatywnych postaw wynosiła 6 do 10. Prawie połowa wszystkich ankietowanych stwierdziła, że w ich kraju jest za dużo imigrantów.

Sondaż Ipsos Mori obrazuje rosnące napięcia wokół imigracji w coraz bardziej zglobalizowanym świecie. Zwiększony poziom imigracji z krajów UE do Wielkiej Brytanii był jednym z głównych czynników zwycięstwa opcji Brexitu w niedawnym referendum w Wielkiej Brytanii. Tymczasem kraje europejskiego Południa, takie jak Hiszpania i Włochy, doświadczyły zwiększonego napływu imigrantów ekonomicznych z Afryki Północnej.
Grecja z kolei musi się zmagać ze zwiększonym napływem imigrantów z terenów objętych konfliktami, głównie z Syrii, Iraku i Afganistanu.

“Imigracja to problem globalny, a naprawdę niewiele krajów na świecie akceptuje obecne poziomy imigracji i jest w stanie sprawować kontrolę nad tym procesem” – komentuje Bobby Duffy z ośrodka badań społecznych Ipsos Mori.
Ankietowani pokazali także podejrzliwość wobec uchodźców. 40 proc. badanych chciało zamknięcia granic przez uchodźcami, zaś 60 proc. uważa, że terroryści podszywają się pod uchodźców. W Turcji, po ostatnich atakach terrorystycznych, odsetek ten wyniósł aż 83 proc.

Reklama

Ankietę prowadzono w Argentynie, Australii, Belgii, Brazylii, Kanadzie, Francji, Niemczech, Węgrzech, Indiach, Włoszech, Japonii, Meksyku, Polsce, Rosji, Arabii Saudyjskiej, RPA, Korei Południowej, Hiszpanii, Szwecji, Turcji, Wielkiej Brytanii i USA. Badanie przeprowadzono w dniach od 24 czerwca do 8 lipca.

>>> Czytaj też: "Był raj, jest śmietnisko". Jak wyglądają Niemcy po fali uchodźców?