Księguje imponujące zwroty z inwestycji

Trump zgłosił sprzedaż 45 akcji w styczniu 2014 roku i – co niezwykłe – był stratny tylko na 5 z nich. Wystarczy spojrzeć na pierwszą piątkę z listy jego akcji, sklasyfikowanych w zależności od udziałów procentowych:
1.) Facebook
199% przyrostu wartości, 3.9 mln USD zysku
2.) Bank of America
135% przyrostu wartości, 6.7 mln USD zysku
3.) Best Buy
113% przyrostu wartości, 2.2 mln USD zysku
4.) Boeing
80% przyrostu wartości, 4 mln USD zysku
5.) Morgan Stanley
75% przyrostu wartości, 750,000 USD zysku









Nie jest jednak nieomylny

Pomimo tego pochodu wspaniałych inwestycji Trump raz na jakiś czas musi zmierzyć się z porażką spowodowaną złym wyborem. Trump wykazał 20-proc. stratę po tym jak sprzedał udziały D.R. Horton (DHI); stracił też pieniądze na Pepsi (PEP), Occidental Petroleum (OXY), Coca-Cola (KO) i Enbridge (ENB).

Reklama

Mimo tego jednak jego portfolio jako całość robi wielkie wrażenie. Wartość netto jego majątku ogółem ocenia się na 10 bilionów USD. W zasadzie jego błąd z D.R. Horton doprowadził do straty w wysokości 20,000 dolarów, co jest skromną kwotą w porównaniu z ogółem jego dochodów.

Trump twierdzi, że jego inwestycje wygenerowały około 27 milionów USD zwrotów, zatem nie może narzekać na pojawiające się czasem niewielkie straty.

Woli rynek amerykański

Amerykańskie akcje miały się dobrze na ostatnio zwyżkującym rynku, ale i tak ciekawe jest to, że zaledwie trzy z najlepszych akcji Trumpa są z innych krajów. Noble (NBL) z Wielkiej Brytanii, Volkswagen (VLKAF) z Niemiec i Canadian Enbridge (ENB) – to jedyne z najwartościowszych akcji Trumpa, które są spoza Stanów Zjednoczonych.

Ponieważ S&P 500 zaczął się wypłaszczać w pierwszej połowie 2015 roku, ciekawe będzie obserwować, czy Trump zmieni podejście do swoich akcji. Ze skandalem Volkswagena w tle być może pozostanie on przy inwestycjach blisko własnego domu.

Trump faworyzuje Dow

Aż 16 największych akcji Trumpa jest częścią indeksu Dow Jones. Warto zauważyć, że są wśród nich McDonald’s (MCD), Intel (INTC, Tech30) i General Electric (GE), czyli spółki międzynarodowe, a Trump wykazuje preferencje względem wielkich wielonarodowych struktur.

Pomimo że tego typu akcje radzą sobie nieźle na rynku zwyżkującym, to jednak te działające międzynarodowo ucierpiały z powodu rosnącej siły dolara.

Z pewnością jednak jest coś w tym, jak Donald Trump wybiera akcje. Moglibyśmy wszyscy nauczyć się od niego kilku rzeczy, zwłaszcza z jego proamerykańskich, opartych na Dow Jones wyborów.