W środę po południu w Brukseli rozpocznie się dwudniowe spotkanie ministrów obrony NATO. Przed jego rozpoczęciem dziennikarze pytali Stoltenberga o grupę rosyjskich okrętów z lotniskowcem Admirał Kuzniecow, która zmierza na Morze Śródziemne. Hiszpańskie MSZ zezwoliło Rosjanom na tankowanie i uzupełnienie zapasów w Ceucie, swej enklawie w Maroku. Jak podał dziennik "El Pais", Madryt ponownie rozważa decyzję.

"To decyzja każdego z sojuszników, czy dostarczy paliwo i zapasy rosyjskim okrętom, ale tym razem chcę jasno powiedzieć, że jesteśmy zaniepokojeni potencjalnym użyciem tej grupy okrętów, by zwiększyć liczbę ataków na Aleppo" - powiedział szef NATO.

Jednocześnie przypomniał, że Rosja ma prawo operować na wodach międzynarodowych, a grupy okrętów z tego państwa bywały już na Morzu Śródziemnym i zdarzało się, że wchodziły do portów państw NATO. "To, co jest tym razem inne, to możliwość, że grupa okrętów z lotniskowcem Kuzniecow może zostać użyta jako platforma do przeprowadzenia jeszcze większej liczby ataków na Aleppo i Syrię" - powiedział Stoltenberg.

Z kolei przebywający w Brukseli brytyjski minister obrony Michael Fallon oświadczył, że jego kraj będzie bardzo zaniepokojony, jeśli Hiszpania udzieli wsparcia rosyjskim okrętom. "Bylibyśmy bardzo zaniepokojeni, gdyby jakikolwiek członek NATO rozważał pomoc dla grupy rosyjskich okrętów, która może bombardować syryjskich cywilów" - powiedział Fallon, podkreślając, że członkowie NATO powinni trzymać się razem.

Reklama

"El Pais" napisało w środę, że hiszpański rząd zezwolił kilku okrętom eskortującym jedyny rosyjski lotniskowiec na postój w Ceucie w najbliższych dniach, w celu zaopatrzenia się w wodę, żywność i paliwo. Gazeta zacytowała rzecznika resortu spraw zagranicznych w Madrycie, który oświadczył, że decyzja ta jest ponownie rozważana "w związku z informacjami, które otrzymujemy od naszych sojuszników i samych rosyjskich władz".

We wtorek Stoltenberg powiedział, że lotniskowiec może zostać użyty do przeprowadzenia jeszcze większej liczby nalotów na cywilów w Aleppo.

Ruchy rosyjskiej flotylli, w skład której prócz Kuzniecowa wchodzi m.in. atomowy krążownik rakietowy Piotr Wielki, śledzi cały czas jedna ze stałych grup okrętów NATO. Według "El Pais" rosyjska flotylla we wtorek wieczorem była w rejonie Cieśniny Gibraltarskiej.

Jak czytamy w gazecie, rosyjska flota jest częstym klientem portu w Ceucie. Od 2011 roku przycumowało tam ponad 60 rosyjskich okrętów wojennych, co korzystnie wpłynęło na lokalną gospodarkę.

Rzecznik hiszpańskiego MSZ wyjaśnił, że każdy przypadek dotyczący postoju w Ceucie jest badany indywidualnie, w zależności od typu okrętu i sytuacji dotyczącej bezpieczeństwa. Jak zaznaczył, decyzje te zawsze są przejrzyste i przekazywane sojusznikom.