Łączny wynik 16 deweloperów notowanych na warszawskiej giełdzie spadł w I kw. 2012 r. do 78,5 mln zł z 206,9 mln zł przed rokiem.
W segmencie mieszkaniowym wynikom sektora zaszkodziły niskie wpływy ze sprzedaży lokali. Tak było m.in. w BBI Development i Ronson Europe. Deweloperzy mogą uwzględnić sprzedaż w wynikach dopiero po przekazaniu mieszkania nowym właścicielom, nawet jeśli w tym samym czasie rosła liczba podpisanych umów wstępnych.
– To efekt wstrzymywania przez deweloperów projektów w czasie kryzysu. Teraz odczuwają lukę, która powstała w ofercie. Sądzę, że efekty powrotu spółek do inwestycji w postaci poprawy wyników w segmencie mieszkaniowym będzie dobrze widać w III kw. – mówi Maciej Wewiórski, analityk DM IDMSA.
Reklama
Ronson Europe już zapowiada, że I kw. był ostatnim, w którym słabe wyniki finansowe odzwierciedlały trudną sytuację rynkową w 2009 r. Spółka nie uruchomiła wtedy żadnego nowego projektu. Efekt jest taki, że na początku tego roku przekazała klucze do zaledwie 10 lokali. Ale jednocześnie podpisała w tym czasie wstępne umowy sprzedaży 97 mieszkań. Pozytywny wpływ wzrostu liczby przekazanych lokali już w tym kwartale był widoczny w wynikach Robygu, który zaliczył do przychodów sprzedaż 191 mieszkań wobec 47 przed rokiem. Także w tym wypadku liczba podpisanych umów wstępnych – 301 – była znacznie wyższa niż liczba wydanych lokali.
Szacunki analityków wskazują, że zysk netto grupy Robyg na koniec 2012 r. może wynieść 42,1 – 51,3 mln zł. – Te widełki są całkiem realne – mówi Zbigniew Okoński, prezes Robygu.
Podobnie było w Dom Development, który przekazał w I kw. 307 lokali w porównaniu z 20 przed rokiem. W całym 2012 r. firma chce przekazać klientom ok. 1800, o niemal 500 więcej niż w 2011 r.
W spółkach działających na rynku komercyjnym na wyniki wpłynęło przede wszystkim kilkuprocentowe umocnienie złotego wobec euro. Centra handlowe i biurowce zwykle wycenianie są w euro, więc spadek wartości tej waluty prowadzi do spadku wartości nieruchomości. To odbija się na wynikach, choć nie powoduje odpływu gotówki ze spółek. W euro ustalane są też czynsze.
Wpływ umocnienia złotego na przeszacowanie wartości inwestycji odczuło m.in. Echo Investment. Zysk spółki spadł w ciągu roku o ponad 44 proc., choć przychody zwiększyły się o niemal 79 proc., do 153,84 mln zł. To głównie zasługa dobrego wyniku sektora mieszkaniowego i zwiększenia przychodów po otwarciu kieleckiej Galerii Echo. – Spadek zysku netto to już wyłącznie efekt czynników niezależnych od spółki, czyli notowań walut – mówi Wojciech Gepner z Echo Investment.
Jeszcze bardziej umocnienie złotego odbiło się na Rank Progress, który miał ponad 25 mln zł straty. W spółce zabrakło też inwestycji w budowie, których wartość przeszacowywana jest wraz z postępem prac. Ożywienie ma nastąpić na początku drugiego półrocza. Firma podtrzymała prognozę tegorocznego zysku netto na poziomie 160,3 mln zł.