Droga ekspresowa S7 jest uzupełnieniem sieci w centralnej Polsce, dzięki której bezpiecznie połączymy Polskę Północną z południem Europy - powiedział minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Wyraził nadzieję, że przed terminem zakończy się budowa 29 km drogi.

"Droga ekspresowa S7 jest uzupełnieniem sieci w centralnej Polsce, dzięki której łączymy w sposób bardzo bezpieczny, komfortowy porty Trójmiasta, Północną Polskę, Bałtyk z południem Europy" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej Adamczyk.

W czwartek podpisano umowy na budowę drogi ekspresowej S7 od węzła Lotnisko do obwodnicy Grójca z udziałem m.in. ministra Adamczyka, wicewojewody mazowieckiego Artura Standowicza i dyrektora Oddziału w Warszawie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Mariana Gołosia.

"Jestem przekonany, że dzisiejsze wydarzenie przełoży się na sukces. Można powiedzieć, że politycy po części kończą swoje prace, doprowadzili do tego, że dzisiaj będzie podpisana umowa na projekt i wykonanie 29 km drogi w klasie drogi ekspresowej. Dzisiaj sprawę przejmują polscy inżynierowie, wszyscy ci, którzy organizują proces inwestycyjny bezpośrednio, czy to w fazie projektowania, czy to w fazie wykonawczej" - powiedział Adamczyk.

Zaznaczył jednocześnie, że politycy nie kończą swojej roli. "Zobowiązani jesteśmy do tego, żeby w sposób właściwy kontrolować i dopilnować, aby zadanie, które zostało zamówione, co w szczegółach należy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, żeby to zadanie było wykonane. Mam nadzieję, że tak będzie" - zaznaczył szef MIB.

Reklama

Przypomniał, że w projekcie umowy termin zakończenia prac przypada na kwiecień 2021 r. Adamczyk wyraził nadzieję, że ten termin zostanie przyspieszony. "Jeżeli tak by się udało, to każdy miesiąc jest miesiącem, w którym będzie mniej wypadków drogowych, (...) i łatwiej mieszkańcom będzie dojechać do Warszawy" - dodał.