Dysproporcje w zarobkach można mierzyć przy użyciu decyli, czyli rozkładu wyników na równe 10-procentowe części. Pierwszy decyl (D1) zawiera wszystkie zarobki, których wysokość jest poniżej wartości granicznej. Przykładowo, jeżeli graniczna wartość pierwszego decyla jest, jak w danych przedstawionych przez Eurostat dla Polski w roku 2014, na poziomie 2,3 euro na godzinę (czyli około 11 zł), to 10 proc. pracowników zarabia mniej, podczas gdy 90 proc. ma wyższe wynagrodzenie. Najwyższy, dziewiąty decyl (D9) zawiera 10 proc. pracowników, którzy zarabiają najwięcej, czyli powyżej współczynnika dyspersji w dziewiątym decylu.
Stosunek najwyższego do najniższego decyla określa wielkość dysproporcji. Im wskaźnik wyższy, tym dysproporcje pomiędzy najsłabiej i najlepiej uposażonymi grupami są większe.
Na podstawie tak określonych danych Eurostat wyliczył, że w Polsce w 2014 r. zanotowano największe nierówności w zarobkach w całej Unii Europejskiej. Według danych europejskich statystyków, w Polsce 10 proc. pracowników zarabiała brutto mniej niż 2,3 euro na godzinę, podczas gdy 10-procentowa grupa najlepiej zarabiających Polaków za godzinę pracy dostawała brutto nie mniej niż 10,6 euro., co daje wskaźnik dyspersji D9/D1 na poziomie 4,7. Jest on najwyższy w całej wspólnocie. Oznacza to, że 10 proc. pracowników z dziewiątego decyla zarobiło prawie 5 razy więcej niż 10 proc. pracowników z grupy z najniższym uposażeniem.
Za nami, z mniejszym rozwarstwieniem dochodów brutto, znalazły się: Rumunia (ze stosunkiem D9/D1 na poziome 4,6), Cypr (4,5), Portugalia (4,3), Bułgaria (4,2) i Irlandia (4,1).
Natomiast najniższy wskaźnik dysproporcji zarobków zanotowano Szwecji (2,1). Oznacza to, że w kraju Trzech Koron grupa najlepiej zarabiających pracowników zarobiła dwa razy więcej niż ci z najniższymi płacami. Kolejne były Belgia, Dania i Finlandia (wszystkie ze współczynnikiem 2,4) oraz Francja (2,7).
Ranking zmienia się, gdy skrajne grupy, z pierwszego i dziewiątego decyla, porównamy do mediany. W takim przypadku największą rozbieżność w górnej części rozkładu godzinowego wynagrodzenia brutto w 2014 roku odnotowano w Portugalii, gdzie stosunek D9/Mediana wynosił 2,8. Na drugim miejscu, ex aequo z Bułgarią, Cyprem i Rumunią (wszystko ze współczynnikiem na poziomie 2,5) znalazła się Polska.
Najmniejsze dysproporcje w górnej połowie rozkładu odnotowano w Danii i Szwecji. W obu przypadkach współczynniki wynosił 1,6.
Na dolnej połowie, dysproporcje zarobków brutto w 2014 roku największe były w Estonii (stosunek Mediana/D1 na poziomie 2,0). Kolejne to Polska, Niemcy i Irlandia wszystkie ze wskaźnikiem na poziomie 1,9. Na przeciwległym końcu skali, najniższe dysproporcje w dolnej części rozkładu odnotowano w Szwecji (współczynnik 1,3), oraz Belgii i Finlandii (oba 1,4).