Obserwowana w ostatnich tygodniach siła złotego wyraźnie zmalała, a ruch spadkowy na parach EUR/PLN oraz USD/PLN został zatrzymany. Brak perspektyw podniesienia stóp przez RPP nie pomaga naszej walucie.

Zachowanie złotego uzależnione jest głównie od czynników zewnętrznych. Wczorajsza, zgodna z oczekiwaniami rynku decyzja Rady Polityki Pieniężnej, podtrzymująca poziom stóp procentowych na niezmienionym poziomie, nie wpłynęła znacząco na notowania. W komunikacie po posiedzeniu pojawiło się stwierdzenie, że dane makroekonomiczne dotyczące polskiej gospodarki wskazują, że jej oczekiwany, zrównoważony wzrost jest kontynuowany, a ryzyko wykroczenia poza ramy celu inflacyjnego jest niewielkie. Tym samym RPP dała sygnał, że podobnych do wczorajszej decyzji można spodziewać się również podczas kolejnych w tym roku posiedzeń.

Po przetestowaniu na początku tygodnia strefy wsparcia w okolicach poziomu 4,3000, para EUR/PLN rozpoczęła trwający do teraz ruch korekcyjny. Obecnie notowana jest w przedziale 4,3110 – 4,3200. Wzrosty trwają mimo długoterminowej słabości euro, widocznej w relacji do dolara, która wynika z rozbieżności w polityce pieniężnej Fed i EBC, a także z obaw o zwycięstwo eurosceptyków w wyborach w Holandii i Francji.

Jeśli chodzi o USD, indeks dolara, reprezentujący jego siłę wobec sześciu najważniejszych światowych walut, zwyżkuje od początku lutego i obecnie znajduje się ponad kluczowym wsparciem na poziomie 100. Kontynuacja tego ruchu może przyczynić się do osłabienia złotego wobec amerykańskiej waluty, tym bardziej, że notowanie USD/PLN znajdują się nieznacznie powyżej poziomu 4,00, którego pokonanie bez istotnych impulsów może być bardzo trudne.

Możliwe zatrzymanie osłabiania się PLN widać w pozycjach inwestorów przeprowadzających transakcje Forex poprzez platformę transakcyjną CMC Markets. W przypadku pary EUR/PLN 82% wartości stanowią pozycje krótkie, czyli na spadek euro. Podobną sytuację obserwujemy na parze USD/PLN – pozycje krótkie, czyli na spadek dolara, stanowią 84% wartości wszystkich.

Reklama

Impulsów do zmiany obrazu rynku trudno będzie się jednak doszukać w publikowanych dziś danych makroekonomicznych. Dzisiejsze, cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, według oczekiwań powinny potwierdzić dobrą kondycję tamtejszej gospodarki, co może zwiększać rynkowe oczekiwania względem podwyżek stóp procentowych w USA, a tym samym wpływać na aprecjację dolara. Mniejsze znaczenie będą miały popołudniowe wystąpienia przedstawicieli Fed. Sentymentu rynkowego nie powinien również zmienić jutrzejszy raport Uniwersytetu Michigan, dotyczący nastrojów konsumenckich.

Autor: Maciej Leściorz - dyrektor ds. sprzedaży i edukacji, CMC Markets

>>> Czytaj też: Rezerwy walutowe Chin najniższe od sześciu lat. Rząd chce wzmocnć juana