Poinformował o tym w wywiadzie przedstawiciel FBI David Cardona. Do „realokacji” agentów musiało dojść w Nowym Jorku. Teraz ważniejsze są finansowe przekręty, nie tylko „schemat Ponziego”, zastosowany przez byłego szefa Nasdaq, ale także kredyty hipoteczne.

„Musimy zajmować się tymi sprawami, które – jak sądzimy – są większym zagrożeniem. W tym przypadku chodzi o zagrożenie dla systemu finansowego i Wall Street” – powiedział Cardona.

I tak na przykład agentka specjalna Rachel Rojas, która wcześniej śledziła finanse Al-Kaidy, nadzoruje 15 agentów badających oszustwa hipoteczne. To zresztą nie przypadek – w ocenie FBI doświadczenia w zwalczaniu terroru przydają się w dochodzeniu przy aferach finansowych.

W całych Stanach Zjednoczonych FBI powołało 40 grup roboczych do rozwikłania wielkich finansowych przestępstw, w tym – sprawdzenia historii wartej 50 mld dolarów piramidy Madoffa.

Reklama