Pojęcie art banking funkcjonuje w polskich mediach i na rodzimym rynku private banking już od pewnego już czasu. Z uwagi na chwytliwość i prestiż, którego niewątpliwie jest nośnikiem, bardzo często bywa jednak nadużywane.

Kategoria art banking w założeniu odnosiła się do usługi bankowej, a w zasadzie systemu kompleksowej i zindywidualizowanej bankowej obsługi klienta w zakresie handlu i kolekcjonowania dzieł sztuki. Na gruncie polskim pojęcie to wykorzystywane jest również przez instytucje niebankowe. O ile tego rodzaju przeniesienie może być zrozumiałe, z uwagi na wspomnianą „przyswajalność” terminu art banking, o tyle sporym i częstym nadużyciem wydaje się być jego utożsamianie z efektywną alokacją kapitału na rynku sztuki.

Idea

Art banking to zdecydowanie coś więcej. Faktycznie jego idea wykracza daleko poza ramy zyskownej inwestycji. W zależności od potrzeb i preferencji klienta, profesjonalne wsparcie instytucji może tutaj polegać m.in. na pomocy w zdefiniowaniu, a następnie opraco¬waniu strategii rozwoju kolekcji dzieł sztuki odpowiadającej poczuciu piękna czy filozofii danego klienta. Jak zauważa Monika Weber z Wealth Solutions, tego rodzaju usługi to przede wszystkim: pomoc w wyszu¬kaniu i zakupie odpowiednich obiektów. Jednakże odpowiednich w znaczeniu - z jednej strony najlepszych w ustalonym z klientem pułapie cenowym, z drugiej wpasowujących się w posiadaną już przez klienta kolekcję, tak by jej wartość przewyższała sumę wartości obiektów ją tworzących. W przypadku zakupu dzieła, istotnym jest ponadto by stanowiło ono dla klienta pewnego rodzaju wartość emocjonalną.

Reklama

Podobnego zdania jest Mikołaj Iwański - dyrektor inwestycyjny Stilnovisti Art & Wine Banking: „Art banking to przede wszystkim profesjonalne doradztwo przy zakupie sztuki. Nic się nie zmienia od początku XX wieku i pierwszych wielkich kolekcji – jest to zakup tych obiektów, co do których jesteśmy przekonani od strony artystycznej, przy jednoczesnym przewidywaniu zmiany ich wyceny. Obydwa elementy są jednakowo ważne – nie można liczyć na zysk wchodząc w posiadanie dzieł, co do których mamy pewne obiekcje, gdyż w dłuż¬szej perspektywie będzie to rozczarowujące. Z kolei czynniki wpływa¬jące na wzrost wartości to przede wszystkim profesjonalne zarządzanie kolekcją, konsekwentna budowa zbioru dzięki czemu tworzona jest nowa wartość oraz zainteresowanie samym artystą czy nurtem.”

Dla kogo?

Trudno jednoznacznie sprecyzować komu dedykowana jest usługa art bankingu. Najogólniej można by stwierdzić, iż grupą docelową są w takim wypadku osoby zainteresowane zakupem dzieł sztuki. Tym niemniej przed zaoferowaniem konkretnego rozwiązania instytucje starają się sprecyzować motywy, jakie skłaniają klienta do nabycia dzieł sztuki czy też chociażby jego skłonność do ryzyka. Jak zauważa Marek Chomka z New World Alternative Investments: „Sztuka jako inwestycja czysto finansowa - choć potencjalnie bardzo lukratywna - obar¬czona jest jednak dość wysokim stopniem ryzyka. W grę wchodzą często czynniki trudne do przewidzenia - trendy, moda. Brak numerycznych wskaźników gwarantowanego przyrostu wartości zrekompensowany jest natomiast przez korzyści pozamaterialne - obcowanie z dziełem sztuki, walory estetyczne. W pewnych kręgach inwestorów dywersyfikacja portfela o dzieła sztuki może wynikać tak z motywacji finansowych, jak i prestiżowych”.

Czytaj więcej w Raporcie Private Banking 2008

ikona lupy />

.

Pełny raport IPO - Private Banking (8 MB)

w celu zapisania przyciśnij prawy przycisk myszy na powyższym linku i wybierz opcje `zapisz element docelowy jako...`

IPO.pl