Inwestycje te przyczyniły się do wzrostu popytu konsumpcyjnego i inwestycyjnego, pojawienia się nowoczesnych technologii, rozwoju przedsiębiorstw, usprawnienia procesów produkcyjnych i łańcuchów dostaw, poprawy produktywności firm i ich pracowników, podwyżek płac i spadku bezrobocia, a w konsekwencji wzrostu PKB Polski - podkreślają autorzy opracowania.

Jak zauważył podczas prezentacji raportu główny ekonomista Polityka Insight Adam Czerniak, PKB Polski dzięki bezpośrednim inwestycjom zagranicznym w 2015 r. było o 15,6 proc. wyższe, niż gdyby żadne inwestycje nie napłynęły.

"Gdyby nie to, to Polska byłaby na poziomie PKB per capita zbliżonym do Kazachstanu" - zaznaczył.

>>> Czytaj też: Piękna porażka. Oto spektakularne klęski inwestycyjne polskich firm

Reklama

Czerniak wskazał również, że z bezpośrednich inwestycji zagranicznych korzysta także budżet państwa. Powiedział, że jedna trzecia dochodów z CIT w Polsce pochodzi właśnie od międzynarodowych korporacji.

W 2015 r. według raportu największym inwestorem zagranicznym w Polsce były Niemcy (19,1 proc. ogółu inwestycji), potem USA (10,9 proc.) i Francja (10,8 proc.). Za nimi uplasowały się m.in. Wielka Brytania (6,2 proc.), Włochy (5,7 proc.) oraz kraje Skandynawii (5,3 proc.).

Raport "Co przyniosły inwestycje zagraniczne. Wpływ na gospodarkę Polski w ostatnim ćwierćwieczy" Polityka Insight opracowała z inicjatywy 14 międzynarodowych izb gospodarczych.

>>> Polecamy: Niekończąca się opowieść o polskim atomie. Czy jest jeszcze szansa na budowę elektrowni?