Stało się to, czego wszyscy się spodziewali. Przy gorszych perspektywach wzrostu gospodarczego nie udało się utrzymać ambitnego planu z marca, według którego deficyt sektora finansów publicznych miał spadać w tempie 0,5 pkt proc. PKB rocznie.
- Pogorszenie wyniku w stosunku do marcowej wersji wynika przede wszystkim z trudniejszego otoczenia zewnętrznego, które wpływa na osłabienie tempa wzrostu gospodarczego zarówno w Europie, jak i w Polsce - uważa wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska.
Mimo to nowa ścieżka - choć deficyt będzie spadał w wolniejszym tempie - zakłada spełnianie kryterium fiskalnego, czy też utrzymywanie deficytu sektora poniżej 3 proc. PKB.
- Nie uległy zmianie główne parametry i cele fiskalne rządu zarysowane w poprzedniej wersji dokumentu. Pomimo niższej dynamiki wzrostu PKB w roku 2009 deficyt budżetu państwa nie uległ zwiększeniu i wyniesie 18,2 mld zł - dodaje wiceminister.
Reklama
MF ocenia, że w 2008 roku deficyt sektora wyniósł 2,7 proc. PKB, a w 2009 roku spadnie do 2,5 proc. PKB. W 2010 roku deficyt ma spaść do 2,3 proc. PKB.
Resort sporządził szacunki dotyczące deficytu na podstawie dość optymistycznych prognoz wzrostu gospodarczego. Wynika z nich, że tylko w 2009 roku jego tempo spadnie poniżej 4 proc. (do 3,7 proc.) Już w 2010 roku wzrost PKB przyspieszy do 4 proc., a w 2011 do 4,5 proc.
Ministerstwo zmieniło też prognozy wielkości długu publicznego. Według resortu w 2008 roku wyniósł on 45,9 proc. PKB (poprzednie szacunki mówiły o 44,2 proc. PKB). W 2009 roku dług wyniesie 45,8 proc. PKB (wcześniej prognozowano 43,3 proc.).