Zrównoważony rozwój obszarów wiejskich w regionie ma wspomagać powołany w poniedziałek przez wojewodę śląskiego specjalny zespół.

Wiceminister Zarudzki przyjechał w poniedziałek do Katowic, by wziąć udział w spotkaniu pt. „Wspieramy polskie rolnictwo”. Tego typu konferencje są organizowane w każdym województwie. Przedstawiciele ministerstwa informują na nich o priorytetach resortu i aktualnym stanie prac w resorcie. Przy okazji chcą poznać specyfikę każdego z regionów i potrzeby związane z tworzeniem programów rozwoju obszarów wiejskich.

Jak zauważył Zarudzki, specyfiką woj. śląskiego jest duże rozdrobnienie gospodarstw oraz inne niż w reszcie kraju naturalne warunki. „Spróbujmy w tych warunkach stworzyć pewien klimat - żeby rozwój rolnictwa i obszarów wiejskich przebiegał w sposób zrównoważony, w zgodzie ze środowiskiem, w zgodzie z uwarunkowaniami gospodarczymi i społecznymi” - podkreślił na konferencji prasowej.

Ocenił, że trzeba koncentrować wsparcie przede wszystkim na restrukturyzację małych gospodarstw. „W związku z dużym rozdrobnieniem, ważne jest budowanie dochodowości na bazie produktów lokalnych, bezpośredniej sprzedaży, sprzedaży detalicznej, wzmocnienie integracji rolników wokół grup producentów, spółdzielnie rolnicze” - przekonywał.

Reklama

Wicewojewoda śląski Mariusz Trepka poinformował na konferencji, że wojewoda Jarosław Wieczorek powołał w poniedziałek zespół, który przeanalizuje problematykę rolnictwa i przedstawi propozycje do Strategii Rozwoju Obszarów Wiejskich.

„Zespół ten liczy 17 osób, są to osoby związane z instytucjami wspierającymi rolników, jak również blisko pracujące z rolnikami” - powiedział Trepka. Pierwsze posiedzenie zespołu zaplanowano na najbliższy wtorek. Zostanie wtedy ustalony harmonogram prac i zadań dla poszczególnych członków. Mają oni przedstawić diagnozę obecnej sytuacji i wskazać, co trzeba zmieniać i jak, aby rozwój obszarów wiejskich przebiegał w zrównoważony sposób.

Wiceminister Zarudzki był też na konferencji pytany o straty w rolnictwie spowodowane przedłużającą się w tym roku zimową aurą. Jak mówił, straty producentów truskawek, a także innych owoców i warzyw, są szacowane na kilkadziesiąt milionów złotych. Zostaną pokryte z rezerwy budżetowej. Mimo lokalnych problemów nie ma zagrożenia dla plonów zbóż – zapewnił.

W tradycyjnie kojarzonym z przemysłem woj. śląskim jest 57 tys. rolników, którzy mają gospodarstwa o powierzchni powyżej 1 hektara, 50 tys. z nich składa wnioski o płatności.(PAP)