Yucel ma obywatelstwo Niemiec i Turcji. Turecki wymiar sprawiedliwości postawił mu zarzuty uprawiania propagandy terrorystycznej i podżegania do działalności wywrotowej. Zatrzymania dziennikarza dokonano w Stambule po tym, gdy sam stawił się na przesłuchanie. 27 lutego sąd orzekł wobec niego areszt śledczy.

Yucel ogłosił dwa artykuły na temat e-maili wykradzionych przez turecką grupę hakerską o nazwie Redhack z konta poczty elektronicznej ministra energetyki Berata Albayraka, który jest zięciem prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. W korespondencji tej minister podejmował między innymi kwestie kontroli nad tureckimi koncernami medialnymi i wpływania na opinię publiczną poprzez wpisy fikcyjnych użytkowników Twittera. Zdobyte przez hakerów e-maile Albayraka udostępniono pod koniec ubiegłego roku na demaskatorskim portalu internetowym Wikileaks.

Władze Turcji uważają Redhack za organizację terrorystyczną. W związku ze sprawą ministerialnych e-maili zatrzymano od końca grudnia sześciu dziennikarzy tureckich mediów, a wobec trzech z nich zarządzono areszt śledczy na podstawie zarzutu przynależności do organizacji terrorystycznej. W razie skazania grożą im kary do 10 lat pozbawienia wolności. Dotychczasowe wysiłki władz Niemiec na rzecz uwolnienia Yucela były bezskuteczne.

"Ambasador (Martin) Erdmann mógł dzisiaj przez ponad godzinę swobodnie rozmawiać z panem Yucelem. Denizowi Yucelowi wiedzie się dobrze. Wsparcie z Niemiec - odczyty, koncerty, kawalkady samochodowe - dobrze mu robi. Wie dzięki temu, że nie jest sam i że się o nim nie zapomina" - głosi komunikat ambasady.

Reklama

Zadowolenie z wizyty ambasadora wyraził niemiecki minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel. "Poczułem ulgę, że Denizowi Yucelowi wiedzie się według jego własnych słów dobrze. Nie zmienia to niczego w tym, że wraz z jego żoną, jego gazetą i jego kolegami domagamy się szybkiego oraz uczciwego postępowania i chcemy go w końcu widzieć wolnym" - powiedział Gabriel.

Tureckie władze odmawiały początkowo niemieckim dyplomatom zgody na spotkanie z Yucelem i dopiero na początku kwietnia mógł go po raz pierwszy odwiedzić konsul generalny w Stambule Georg Birgelen. (PAP)