Większość zmian prawnych, związanych z wprowadzeniem euro, powinna się znaleźć w jednym akcie prawnym, czyli w tzw. ustawie horyzontalnej. Tylko najważniejsze przepisy, np. o NBP, powinny być nowelizowane oddzielnie.
Wejście Polski do strefy euro będzie wymagało wielu zmian w prawie. Przede wszystkim konieczna jest nowelizacja Konstytucji RP oraz modyfikacja ustaw o Narodowym Banku Polskim, o Najwyższej Izbie Kontroli i Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Inne niezbędne zmiany związane z euro powinny zostać uregulowane w tzw. ustawie horyzontalnej. Jak wynika z raportu Prawne przygotowania do wejścia Polski do strefy euro, przygotowanego na zlecenie NBP, w ustawie horyzontalnej powinien zostać określony np. czas obowiązywania obydwu walut jednocześnie oraz wyjątki od obowiązku przyjmowania obu walut za podstawę rozliczeń i sposobu wymiany banknotów. Musi ona też regulować sposób rozliczania środków pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł.

Ważna jest spójność przepisów

Za uchwaleniem ustawy horyzontalnej opowiada się większość prawników.
Reklama
- Praca nad jednym aktem, tzw. ustawą horyzontalną, wydaje się rozwiązaniem najbardziej racjonalnym. Nie bez znaczenia jest także szybkość prac legislacyjnych - mówi Tomasz S. Kiercel, prawnik w Kancelarii Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna.
- Uchwalanie rozlicznych ustaw przyczyniłoby się do wydłużenia procesu legislacyjnego oraz do niepotrzebnej nadprodukcji aktów normatywnych - dodaje.
Podobnego zdania jest Marta Mackiewicz z Kancelarii Stopczyk i Mikulski.
- Przewaga ustawy horyzontalnej nad poszczególnymi nowelizacjami wielu ustaw jest taka, iż zapewnia ona stabilność i spójność regulacji prawnych pozostających w ścisłym ze sobą związku - mówi.

Najpierw konstytucja

W raporcie Doświadczenia nowych państw członkowskich UE w zakresie praktycznych przygotowań do wejścia Polski do strefy euro, przygotowanym na zlecenie NBP, autorzy zwracają uwagę na pewne zagrożenia płynące z jednej ustawy nowelizującej. Przy przyjmowaniu ustaw horyzontalnych istnieje ryzyko niespójności regulacji czy wręcz sprzeczności pomiędzy regulacją podobnych kwestii w różnych aktach prawa krajowego, jak również pomiędzy przepisami krajowymi i unijnymi. Innym niebezpieczeństwem jest niepotrzebna implementacja przepisów unijnych. Przykładem może tu być powtarzanie przez ustawodawcę słoweńskiego w ustawie horyzontalnej przepisów rozporządzeń unijnych. Takiej praktyki należy unikać.
Nie bez znaczenia jest kolejność prac legislacyjnych.
- Przyjęcie ustawy horyzontalnej powinno nastąpić dopiero po zmianie konstytucji, kiedy pewny będzie polityczny konsensus co do wprowadzenia euro - uważa dr Marek Porzycki z Katedry Polityki Gospodarczej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Podobnego zdania jest Tomasz S. Kiercel.
- Najlepszym rozwiązaniem jest równoległa praca nad projektem zmiany konstytucji oraz projektem ustawy wprowadzającej walutę euro oraz o zmianie innych ustaw - tłumaczy.