Ubiegły rok był dla tej grupy podmiotów inwestycyjnych fatalny. Spadała wartość aktywów tych najbardziej agresywnych, a na dodatek klienci, którymi są także fundusze emerytalne i inwestycyjne, masowo wycofywali pieniądze. Analitycy z firmy HedgeFund.net szacują, że najagresywniejsze fundusze poniosły w 2008 roku 535 mld dol. strat z inwestycji. Kolejne 512 mld dol. odpłynęło z nich, bo klienci wycofali pieniądze lub fundusze zostały zlikwidowane.
- Powszechne spowolnienie gospodarcze skurczyło aktywa funduszy inwestycyjnych - twierdzi Peter Duglas ze specjalizującej się w funduszach hedgingowych firmy doradczej GFIA.
Fundusze od kilku lat gwałtownie zwiększały zarządzane aktywa, przyciągając klientów żądnych zysków wyższych, niż przynosiła trwająca od 2003 roku hossa na giełdzie. Średnie wyniki funduszy były zdecydowanie lepsze niż wzrosty głównych indeksów giełdowych.
Napływu gotówki nie powstrzymały pierwsze miesiące bessy: w I kwartale wpłynęły 54 mld dol. Dopiero kryzys finansowy zachęcił do wycofywania pieniędzy. Odpływ gotówki apogeum osiągnął w IV kwartale - wypłacono 471 mld dol. Wypłaty byłyby większe, gdyby nie przyjęta przez wiele funduszy zasada, że gotówkę odzyskuje się najwcześniej po 30 dniach, a czasami nawet po 90, od zgłoszenia chęci wypłaty. Część hedge funds zamroziła wypłaty gotówki.
Reklama
Oddalenie dnia złożenia zlecenia wypłaty od dnia otrzymania gotówki ma pozwolić funduszowi zamknąć pozycje bez wykonywania gwałtownych ruchów. W końcu roku to nie zadziałało, bo fala umorzeń była olbrzymia i fundusze musiały na wyścigi sprzedawać majątek, nie licząc się ze stratami. Część z nich inwestowała w papiery, które z innych powodów traciły na wartości. Wynikom nie pomagała t sytuacja na rynkach surowcowych - spadki cen metali i ropy.
Fundusze ucierpiały też bezpośrednio na kryzysie finansowym. W strategiach wykorzystują one kupowanie aktywów na kredyt, by zwiększyć zyski. Banki zaczęły żądać od nich spłat linii kredytowych co wymuszało sprzedaż majątku.
Mimo fali umorzeń średnie ubiegłoroczne wyniki ponad 8,2 tys. funduszy hedgingowych monitorowanych przez HedgeFund.net są lepsze niż globalny indeks MSCI World Index. Średnia strata hedge funds to 15,3 proc., a MSI World Index spadł o 42 proc. Amerykański wskaźnik giełdowy S&P500 stracił 37 proc.
Mimo spadków na giełdach akcji i przeceny surowców część funduszy osiągnęła w 2008 roku zyski. Najlepsze były fundusze grające na zniżkę (średni wzrost o 32,5 proc.), podmioty inwestujące na rynku nieruchomości (wzrost o 23,9 proc.) oraz specjalizujące się w instrumentach pochodnych (12,2 proc. zysku). Fundusze inwestujące na rynkach wschodzących, a więc także w Polsce, straciły średnio 39,4 proc. Według singapurskiej firmy Eurekahedge, fundusze typu hedge specjalizujące się w inwestowaniu w Europie Środkowej i Wschodniej oraz w Rosji straciły średnio 54 proc.
W ocenie ekspertów z Hedgefund.net, jest szansa, że główna fala wypłat z funduszy już się skończyła. W grudniu 2008 r. indeks koniunktury na rynku funduszy hedgingowych zyskał 1,1 proc. Był to pierwszy miesiąc wzrostu po siedmiu miesiącach spadków.
- Skandal z funduszami zarządzanymi przez Bernarda Madoffa (wyparowało z nich 50 mld dol.) skłonił inwestorów do większej ostrożności wobec hedge funds - twierdzi Mitsushige Akino z Ichiyoshi Investment Management w Tokio.