Według gazety, sytuacja uległa całkowitej zmianie, bo jeszcze do niedawna firmy, mając kłopoty ze znalezieniem pracowników, chciały "przywiązywać" ich do stanowiska stałą umową o pracę. Specjaliści takiej formie zatrudnienia mówili "nie" i wybierali umowy czasowe, by w razie lepszej oferty, szybko odejść.

Teraz - twierdzi "Parkiet" - eksperci od rekrutacji widzą tendencję odwrotną. "Z powodu powszechnego lęku przed kryzysem obserwujemy wśród pracowników raczej okopywanie się na swoich pozycjach niż pęd do elastyczności. Niepewność tego, co przyniosą najbliższe miesiące, powoduje, że jeszcze bardziej cenią sobie +najbezpieczniejsze+ formy zatrudnienia" - mówi Monika Ulatowska ze Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.