W swoim planie antykryzysowym Barack Obama zamierza wzmocnić restrykcje i nadzór nad bankami. Prezydent skrytykował banki za to, że wydają miliony dolarów na odnawianie biur i zwrócił uwagę, że muszą bardziej odpowiedzialnie dysponować pieniędzmi w przyszłości.

Zespół ds. ekomomicznych, który ma dziś spotkać się prezydentem Obamą, będzie pracował na nowym programem poręczeń i wsparcia dla banków. Prawdopodobnie banki dostaną nowy zastrzyk gotówki by rozprawić się z tzw. złymi długami. Nawet Lawrence Summers, który jest szefem doradców ds. ekonomicznych w Białym Domu i gra kluczową role w monitorowaniu planu pomocowego dla banków, odwołał swój pobyt na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Davos w przyszłym tygodniu.

Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs powiedział, że prezydent skierował do doradców prośbę by znaleźli nowe możliwości wydania 350 mld dolarów z 700 milionowego z planu ratunkowego, podkreślając że pieniądze nie pójdą do” kieszeni ludzi”, którzy taką pomoc dostaną. “Amerykanie muszą być pewni, że ich ciężko zarobione pieniądze nie będą przeznaczone na premie lub odnawianie biur, banków które mają kłopoty finansowe" - powiedział Gibbs.

Komentarze Białego Dom dotyczyły przede wszystkim informacji, że John Thain, były szef banku inwestycyjnego Merrill Lynch &Co., który został odwołany w ubiegłym tygodniu, wydał 1,2 miliona dolarów na remont biura w centrum Manhattanu a jednocześnie spółka zwalniała pracowników. Thain nadzorował w ubiegłym miesiącu sprzedaż Merrill Lynch, największemu pożyczkodawcy nieruchomości w USA Bank of Ameryka Corp. (BoA).

Reklama

Strata Merrill Lynch w wysokości 15,4 miliarda dolarów w IV kwartale 2008 roku zmusiła BoA do szukania dodatkowego wsparcia finansowego od rządu. I taką pomoc dostała. W ubiegłym tygodniu rząd wyłożył 20 mld dolarów na sfinalizowanie transakcji przejęcia Merrill Lyncha oraz 118 mld dolarów gwarancji na zagrożone aktywa.

Doradcy Obama są zgodni, że banki, które dostają pomoc rządową będą musiały przeznaczyć te pieniądze na kredyty konsumencie i kredyty dla firm - podkreślił Gibbs.