Sytuacja kredytobiorców zadłużonych w złotych wyraźnie poprawiła się od czasu grudniowej publikacji raportu Open Finanse.

Od 9 grudnia do 19 stycznia stopa trzymiesięcznego WIBOR-u spadła z 6,48 do 5,56 proc., a więc aż o 92 pkt bazowe. W międzyczasie Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe w Polsce o 75 pkt bazowych. „Rynek pieniężny zdyskontował już tę obniżkę i spodziewa się kolejnej” - analizuje Emil Szweda z Open Finance.

WIBOR najniższy od roku

Stąd tak znaczny spadek stopy WIBOR, która znalazła się na najniższym poziomie od roku. Kredyty hipoteczne są, więc oprocentowane wyraźnie niższej niż w czasie sprzed nasilenia kryzysu na rynkach finansowych jesienią 2008 roku.

Reklama

Emil Szweda przypomina, że banki dokonują aktualizacji oprocentowania raz na kwartał, pół roku lub nawet rok. Dlatego spadek stóp procentowych będzie miał faktyczny wpływ na wysokość płaconych rat dopiero po kolejnej aktualizacji oprocentowania.

W przypadku nowych kredytów hipotecznych korzyść nie jest już tak oczywista, ponieważ warunki ich udzielania nieustannie się zmieniają. W tym wypadku obowiązują wyższe średnie marże, a nie można też zapominać, że banki bardzo cenią klientów z wkładem własnym. Ale spadek rynkowych stóp procentowych ma naturalnie wpływ na wysokość rat.

Kredyty we frankach nadal pod presja

Zadłużeni we frakach szwajcarskich nadal znajdują się pod presją spadającego złotego. Licząc od ostatniego raportu Open Finance z grudnia 2008 r., frank podrożał o 16,8 proc. z ok. 2,50 do 2,92 złotych osiągając najwyższy poziom notowań od pięciu lat. Spadek stopy LIBOR z 1,15 do 0,56 proc. częściowo (połowicznie) amortyzuje tak szybki wzrost kursu franka.

„Im większy spadek notowań złotego obecnie, tym większe bezpieczeństwo wśród osób, które dopiero myślą o zaciąganiu kredytów we frankach - wraz ze zbliżaniem się kursu franka do rekordowo wysokiego poziomu, ewentualna skala dalszych zwyżek powinna być mniejsza” - zauważa Emil Szweda.

A może jednak euro?

Z analiz Open Finance wynika, że przez ostatni miesiąc spadły stopy procentowe w strefie euro i trzymiesięczny EURIBOR wynosi już 2,45 proc., co przy średniej marży na poziomie 2,50 proc., dawałoby oprocentowanie kredytu hipotecznego na poziomie 4,95 proc. - niewiele więcej niż we franku (obecnie 4,1 proc.) i mniej niż w złotym (7,56 proc.).

Niestety dostępność kredytów w euro nadal pozostawia wiele do życzenia, (choć generalnie jest większa niż w przypadku kredytów we frankach). Różnica między ratą kredytu, w euro i w złotym wynosi obecnie ok. 35 proc., ale ze względu na oczekiwane silniejsze cięcia stóp w NBP niż w ECB różnica ta skurczy się do ok. 15 proc. w połowie roku.

„Polska wydaje się być nawet dalej od przyjęcia euro niż miesiąc temu, wobec czego zaciąganie tego typu kredytów nadal obarczone jest ryzykiem kursowym. Podobnie jak w przypadku franka - ryzyko to maleje z każdym kolejnym osłabieniem złotego” – podsumowuje Emil Szweda