Dell w Polsce nie przewiduje żadnych zwolnień - zapewnił w poniedziałek dyrektor generalny Della w Polsce Maciej Filipkowski. Jego zdaniem, kryzys w Polsce jest dużo mniej widoczny niż w USA i krajach Europy Zachodniej, a sama Polska może na nim zyskać.

"Jak każda firma przygotowujemy się do kryzysu, który jest kryzysem światowym, jednak w Polsce Dell jest firmą rosnącą i nie przewiduje żadnych zwolnień. Mało tego po przeniesieniu produkcji z Irlandii zwiększymy zatrudnienie o kilkaset osób" - powiedział Filipkowski. "Mamy dobrą sytuację ekonomiczną i wykształconą kadrę. Dodatkowo uprzywilejowana jest Łódź, bo leży w dobrym miejscu. Trwa już proces przenoszenia produkcji z Irlandii do Łodzi. Zakończy się on za 6-9 miesięcy" - poinformował Filipkowski.

W poniedziałek łódzką fabrykę Della zwiedził ambasador USA w Polsce Victor Ashe, który zapoznał się m.in. z aktualną ofertą i docelowymi planami produkcji. Aktualnie Dell zatrudnia w Polsce 2 tys. osób. 1,8 tys. pracuje w zakładzie w Łodzi, a 200 jest zatrudnionych biurze w Warszawie.