"W tym roku popyt na żywność raczej nie wzrośnie, co powinno wyhamować wzrost cen. Inflacja raczej nie będzie napędzana cenami żywności. Wstępnie szacowałbym, że ceny żywności w 2009 roku wzrosną rok do roku o 2-3 proc." - ocenił Kowalski.

Jego zdaniem, w tym roku eksport żywności prawdopodobnie spadnie, a dodatkowym czynnikiem ograniczającym popyt na żywność będzie wzrastające bezrobocie, co wiąże się z malejącymi dochodami ludności.

Podaż natomiast pozostanie na poziomie z 2008 roku.

"Wszystko wskazuje na to, że rośliny przezimowały dobrze, więc wstępnie można założyć, że podaż utrzyma się na poziomie z zeszłego roku. Są to jednak wstępne szacunki - często dopiero okres marzec-kwiecień decyduje o plonach. Nienajgorzej wygląda też sytuacja na świecie" - powiedział Kowalski.

Reklama