W czwartek bank centralny Szwajcarii poinformował o możliwej interwencji w celu osłabienia waluty. Przeniosło się to także na polski rynek, złoty się silnie umacniał w ostatnich godzinach sesji. Ponadto szwajcarski bank centralny obniżył w czwartek stopy procentowe o 25 pkt bazowych, a to też dobra wiadomość dla posiadaczy kredytów we frankach.

Zadowoleni mogli być też ci, którzy chcieliby taniej kupić euro i dolara. W czwartek o 16.40 za euro płacono 4,5268 zł, podczas gdy o 9.05 - 4,6343 zł. Za dolara o 16.40 płacono w czwartek 3,5412 zł, a rano - 3,6371 zł.

A kredytobiorcy się cieszą

"Kredytobiorcy spłacający kredyty we franku mają dziś powody do zadowolenia. Raty ich kredytów bowiem malały dziś w ciągu dnia w oczach" - napisał w komentarzu Paweł Majtkowski, główny analityk Finamo.

Reklama

Oblicza, że decyzja SNB o obniżeniu stóp procentowych w Szwajcarii o połowę oznacza spadek raty przeciętnego kredytu o ponad 50 zł.

Zaś zapowiedź interwencji, w wyniku której kurs franka spadł z 3,12 zł do 2,99 zł "przekłada się na spadek raty przeciętnego kredytu o kolejne 63 zł". "Kredytobiorcy frankowi mogą się zatem cieszyć z obniżki stóp, która na pewno przełoży się na obniżkę rat. To jednak zawsze następuje z opóźnieniem, które może sięgać nawet 12 miesięcy" - podkreśla Paweł Majtkowski.

Złoty wreszcie we właściwą stronę

Po południu "kurs złotego do euro przebił wczorajsze minima, osiągając poziomy najniższe od 11 lutego. Główną przyczyną umocnienia była interwencja walutowa przeprowadzona przez Narodowy Bank Szwajcarii" - podkreśla w komentarzu Artur Pałka z Departamentu Doradztwa i Analiz DM TMS Brokers. W efekcie złoty umocnił się tak, że po raz pierwszy od trzech tygodni frank spadł poniżej 3 zł.

Artur Pałka dodaje, że choć trudno stwierdzić, jak długo potrwa umocnienie złotego, to "ostatnie wydarzenia rnkowe z pewnością dają potencjał do dalszej aprecjacji złotego wobec głównych światowych walut. Niewykluczone więc, że w przeciągu kilku najbliższych dnia za euro płacić będziemy 4,40 zł".

"Mocnym sygnałem dla rynku była informacja banku centralnego Szwajcarii o interwencji na osłabienie kursu franka" - powiedział cytowany przez PAP Marcin Grotek z Raiffeisen Banku. "Możliwe jest umocnienie złotego do poziomu 4,50 za euro, jednak w perspektywie kilku najbliższych tygodni złoty może znów się osłabić, ze względu na potencjalne niekorzystne dane płynące z naszej gospodarki" - dodał.

"Złoty reaguje przede wszystkim na decyzję SNB o obcięciu stóp procentowych. Jeśli globalny pozytywny sentyment się utrzyma, to będziemy testowali poziom 4,50/euro" - powiedział PAP Jan Koprowski z BNP Paribas.

W ocenie Koprowskiego, publikowane w piątek dane GUS o inflacji w lutym nie wpłyną na wycenę złotego.

"Podczas czwartkowej sesji rynek obligacji podążał w ślad za złotówką i tak prawdopodobnie pozostanie w najbliższym czasie. Umocnienie złotego wynika z powrotu inwestorów do bardziej ryzykownych aktywów" - powiedział PAP Remigiusz Zalewski z BRE Banku.

Silny złoty obniży polskie stopy?

"Silny złoty i niska rentowność obligacji da RPP otwartą drogę do kolejnych obniżek stóp proc. Członkowie RPP podkreślali, że dalsza obniżka stóp będzie niemożliwa, ponieważ osłabi złotego. W przypadku dalszego umocnienia PLN i utrzymania korelacji z rynkiem obligacji, możliwe będą kolejne obniżki stóp proc. nawet o 100 punktów bazowych" - dodał Zalewski.