Może to pociągnąć za sobą zwolnienie z pracy ponad 100 pilotów i ponad 200 osób personelu kabinowego. Swą decyzję Ryanair uzasadnił stratami, jakie ponosi wskutek powtarzających się strajków załóg dublińskiej floty. Pracownicy, którzy mogą zostać objęci zwolnieniami, otrzymali w środę wypowiedzenia z 90-dniowym wyprzedzeniem.

"Podłożem tych redukcji jest szybki rozwój polskich linii czarterowych Ryanair, notujących w 2018 roku rosnący zysk, oraz obserwowany w Irlandii spadek liczby rezerwacji i przychodów z biletów, co jest w części rezultatem ustawicznych strajków irlandzkich pilotów, które mają negatywny wpływ na drogie rezerwacje krótkoterminowe oraz sprzedaż biletów z dużym wyprzedzeniem, gdyż poderwano zaufanie konsumentów do wiarygodności naszych irlandzkich rozkładów lotów" - czytamy w komunikacie Ryanair.

"Należące do Ryanair polskie linie lotnicze Ryanair Sun udostępnią teraz polskim biurom podróży ponad 10 samolotów, czyli ponad dwa razy więcej niż oferowane w lecie 2018 roku pięć samolotów. Spodziewamy się likwidacji tylko niewielu połączeń z Dublina, choć na niektórych trasach częstotliwość lotów może się zmniejszyć" - wyjaśnia przewoźnik.

Jak jednocześnie zaznaczono, aby zminimalizować liczbę zwalnianych, zaoferuje się pilotom i członkom personelu kabinowego z Dublina transfery do Polski i być może także innych baz.

Reklama

W swych 87 bazach na terenie całej Europy Ryanair ma ponad 450 samolotów.

>>> Czytaj też: Strajki w Ryanairze. W Europie odwołano już 600 lotów