Jednak większość tych wydatków nie została pokryta przez ubezpieczycieli - pisze AFP. Większość katastrof i wypadków zdarzyła się w krajach, gdzie rynek ubezpieczeniowy nie jest rozwinięty.

I tak na przykład koszt majowego trzęsienia ziemi w Syczuanie, na południowym zachodzie Chin, wyniósł 124 mld dolarów, jednak bardzo niewielką część zwrócili poszkodowanym ubezpieczyciele, by tylko nieznaczna część była ubezpieczona.

Z kolei koszty ubezpieczycieli w ubiegłym roku spowodowane katastrofami naturalnymi to 44,7 mld dolarów. Z tego 20 mld dolarów to koszty huraganu Ike we wrześniu. Cztery z sześciu katastrof naturalnych najbardziej kosztownych dla ubezpieczycieli wydarzyły się w Stanach Zjednoczonych.